wojna więc wolno więcej . w brutalny sposób rozciągali ciało
leżącej jak martwego ptaka.
wyssaną nieufność skrywała Fausta w zaciśniętych opuszkach
palców. - "gorzkie mleko" mówili. draśnięte nieszczęście.
chłodna jak potok, płocha jak sarna. nocami przędła wyobrażenia
tęsknot nieznanych znaczeń, które znikały w dzień bez powodu.
wśród męskich twarzy ta jedna, gasiła wspomnienia.
nie dopadał jak sukę, delikatnie, krok po kroku przeobrażał
w motyla. z każdym oddechem, ułożeniem ust, powoli wpadała
w nienasycenie.
zamieszkał w niej.
Dodane przez Anastazya
dnia 25.08.2011 12:56 ˇ
2 Komentarzy ·
613 Czytań ·
|