Nie zawsze jest w nas zwątpienie, niemoc
cudem, gdy stan ten rozwieją burze
stajesz okoniem, nie możesz biegnąć
wiesz, że ten bezsens nie potrwa dłużej.
Znów nowa zmarszczka - ciało nieskromne
włos solą z pieprzem, sny nie nadchodzą
godzisz się z losem, nie chcesz zapomnieć
żyjesz poezją a pragniesz prozą.
Zabijasz myśli, lepsze zachowasz
wolność w zasięgu opadłych ramion
bo tak jak Feniks, rodzisz się nowa;
Niepowodzeniom grozi upadłość.
Chcesz jak Jutrzenka, rankiem przemycać
miłosne słowa szeptane skrycie
śmiało iść naprzód w świetle księżyca
nucić - ja życie, kocham nad życie.
Dodane przez blondynka8
dnia 12.08.2011 18:26 ˇ
16 Komentarzy ·
1018 Czytań ·
|