Cóż gorszego jak słyszeć płacz
późno zrodzonego dziecka?
R. Lowell
Byłem okiem snycerza i nie rozumiałem,
że pod gazą batystu wszystko, co umkliwe
przędza stopiła w szylkret, oddaliła wniwecz
kanwy spięte w mandorlę przenikliwym ciałem.
Łatwo można mnie było uczyć śpiewu przedmieść,
połowu ryb w Wilmington, wersów Odysei,
spod dachu Sorensenów - dźwięk zbitej kamei,
gdy spadłem z wysokości modlitwy powszedniej.
Boże, przebacz - mówiłem - okłamałem wszystkich,
na znak dany przez bogów wbiegłem do królestwa,
szukając Penelopy wśród zabitych mistrzyń,
podmywanych ogrodów. Resztki rąk jak przęsła,
szczątki dłuta - skrzepliny. Ananke świetlista
ciemniała w oceanie. Wiotka. Czarnoksięska.
Kołobrzeg, 1.08.2011r.
Dodane przez Półksiężyc
dnia 07.08.2011 09:00 ˇ
9 Komentarzy ·
559 Czytań ·
|