dnia 15.05.2007 16:52
ładne
Ale to proza
Ale ładne |
dnia 15.05.2007 16:58
:)))
Bardzo się podoba ten wiersz |
dnia 15.05.2007 17:22
Oj, jak ja lubię takie klimaty. Podoba się. Pozdrawiam. |
dnia 15.05.2007 18:36
Boh Ty moj ! ile metrów do wiersza?
Dłonie zimne i lepkie od smoły? od brudu? od grzechu?
Nie pamiętam, tego opowiadanka, ale pachnie mi tu w poprzek. |
dnia 15.05.2007 19:04
Nareszcie ! doczekałam się na PP niezapominajek w porządnym tekście :)))
nie zapomnę Ci tego :) |
dnia 15.05.2007 19:06
to była reakcja po pierwszym czytaniu a że siem wzruszyłam, to że muszę jeszcze poczytać teraz z kilka razy dla potwierdzenia :P |
dnia 15.05.2007 19:15
to muszę jeszcze poczytać * - bez że(- jąkam się normalnie)
ale potwierdzam, że to dobry, klimatyczny wiersz :) |
dnia 15.05.2007 19:52
Nie wiem co Ty na to, ale ja widzę:
przypominał stertę odwirowanych niezapominajek
głęboko,
woda wstawiona na herbatę zaczynała lekko szumieć
- w takim układzie to "głęboko" wydaje mi się głębsze.
Pozdrawiam:) |
dnia 15.05.2007 19:53
Witam,
Dziękuję za odwiedziny.
Mario, w pierwszej wersji zapisałem coś gniło w powietrzu ale zmieniłem na rzecz ogólnie pojętej wilgoci przekapującej przez każdy wers. Ale miło, że i w nozdrza drażni :)
Hahaha, mój Przyjaciel stwierdził, że dłonie były lepkie od.... ale jemu się wszystko kojarzy ;) - ok, niech będzie, że emocji.
Zbyszku63, - a jak definiujesz współczesny wiersz? (Bez ucieczki w odrzucone kanony: - rym, rytm, średniówka itp. ?) Dla mnie obydwa elementy, powiedzmy bardziej liryczny i ten idący w kierunku obrazka, tworzą całość. A wychodząc z założenia, że nie można być częściowo w ciąży pozostawię sobię tę niby-formę. :) |
dnia 15.05.2007 19:58
to sie czyta czyta i cos wisi w powietrzu i szlafrok jak niezapominajka niezapomniany Delfin piekny :)
pozdrawiam |
dnia 15.05.2007 20:12
Druga - głęboko, bardzo głęboko, to przeplotka, takie celowe przeskoczenie na innego PL wraz z zachowaniem jego tożsamego, kobieco dokładnego myślenia. W zamierzeniu odnosiłem to do "podobno mogą nurkować do dwóch kilometrów" a nie do "niezapominajek" Zostawiając pojedyńcze "głęboko" wydaje mi się, że zamykam myśl "za płytko". Ucieka to w kierunku stwierdzenia a nie niesie treści zastanowienia się. Tak myślę. Ale cenne spostrzeżenie. Dziękuję.
Nie za czekałem na wrażenie ostateczne. Zaczekam. Nie za snę. Obiecuję :) |
dnia 15.05.2007 20:14
to "snę" było od snąć. Nie "spać." ;) Ale poważnie to cieszę się, że chwalisz. |
dnia 15.05.2007 20:18
Bono- witaj nie-stara Przyjaciółko. Miło Cię zobaczyć w dawniejszym wcieleniu. |
dnia 15.05.2007 20:19
margo :) |
dnia 15.05.2007 20:47
Wiesz , naprawdę bardzo ciekawie piszesz, to twój kolejny, bardzo interesujący wiersz. Potrafiłeś stworzyć niebanalny obraz z banalnej sytuacji, dodać erotyzm zawoalowany, trochę horroru i hipnotyzujący tok akcji. Taki styl bardzo mi przypadł do gustu :))Pozdrawiam |
dnia 15.05.2007 20:49
bardzo sugestywne obrazy, pełne klimatu
tylko dla mnie bez ostatniej linijki, brzmi jak diabelski chichot
a tak bez niego, jest otwarta puenta
pozdrawiam :) |
dnia 15.05.2007 20:51
bardzo sie podoma |
dnia 15.05.2007 21:25
El-roso. Tak naprawdę, to jesteś dla mnie jak zwykle..... Elizo. Ale Ty to wiesz.
Otulona - cholernie mi pasował ten czajnik, z kipiącym wrzątkiem po zimnych dłoniach, wyrzucający nadmiar wody z gardzieli. Zobacz jak wiersz jest "przemoczony" . Nasiąknięty. I całość się gotuje, zaczyna wrzeć. Ta woda się wylewa spazmami jak krew... Ale to moja interpretacja - mogę nie mieć racji. |
dnia 15.05.2007 21:27
Toniu-a, skoro się podomie to będę tak trzymieł. ;) |
dnia 15.05.2007 21:47
coś wisiało w powietrzu -parno przed burzą
gotowała się woda i jest nastrój przemoczenia, nasiakania
parą , potem. Gorąco i wystarczy.
A czajnik mi wszystko burzy, bo już woda wyparowała, przypala się
(skąd ja to znam) do wyrzucenia. A w ogóle czemu nie samowar?
Właśnie ten czajnik wszytko dopowiedział.
I mamy spoconego mordercę z zimną krwią, dziateczki -sierotki.
A może dziateczki też poszły pod siekierkę.
W końcu wiersz autora jak chce przemoczenia czerwienią i parą. |
dnia 15.05.2007 22:09
Otulona -
hahahahaha ok. poddaję czajnik. Niech idzie między garnki. W zamian chcę drobiazg. Zgoda? |
dnia 16.05.2007 07:48
no, jaki przyjemny początek dnia :), bardzo dobry, przemyślany. interesujący cykl się z tego robi. czajnik jest jak najbardziej na swoim miejscu. |
dnia 16.05.2007 08:39
Hej..Gościu !!
supper piszesz..:D
BRAWO
pozdrawiam |
dnia 16.05.2007 16:13
cykl? Wierszofanie?
zastanawiam się jedynie, na którą półkę postawić: prozaiczna poezja, poetycka proza, czy jeszcze coś innego propoezja (C) :))) tak zrobię
jest klimat, jest nastrój, jest tyle dziania się
wygięła się stając lekko na palcach jak delfin
(A propos delfinów, to wiesz, kiedyś udało mi się dotknąć delfina, pogłaskać. Myślałam, że będzie śliski jak ślimak, jak ryba a tu okazało się, że wcale nie... Był aksamitny)
zapraszam
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 17.05.2007 00:10
ależ tu mokro/wilgotno
i erotycznie:)
pozdrawiam |
dnia 17.05.2007 00:11
ps. kursywa do bani |
dnia 17.05.2007 11:56
co do kursywy- mieszane uczucia, zostawiłabym z niej tylko pierwsze trzy wersy,
reszta bardzo obrazowa, ciekawa,
jak wielka beżowa gąbka- to tak nieco wybija mnie z rytmu
coś w nim jest
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 19.05.2007 10:07
Napisz mi swój stary nicki, bom ciekawa:), możesz na PW. Co Ty na to? |
dnia 21.05.2007 09:34
"Sterta odwirowanych niezapominajek" - to się powinno jednej z Użytkowniczek bardzo spodobać ;-) Pozdrawiam! |