Chce się pozbyć osadów nadziei
przyczajonych w wycinkach z gazet,
nierozciętych kartkach książek (których już nie przeczyta)
i posklejanych fotografiach.
Na wiosnę w donicy z daktylową palmą
wyrasta drzewko cytrynowe i krzak pomidora,
wspomnienia zimowej herbaty i kanapki.
Dziwi go tak wielka wola życia.
Z podziwem ułaskawia rośliny (będzie więcej tlenu).
W ciepłe wieczory ćmy stukają w szybę
z zapachem maciejki przypominając o upływie czasu;
dyskretne cienie chitynowych planet krążą wokół lampy.
Wśród nich planeta Ziemia - po łacinie Terra.
Musi się uwolnić od zwietrzałych obietnic
zanim ktoś zrobi to za niego.
Uporządkować myśli, posprzątać po swojemu
aby mieszkanie lśniło na stypie.
Dodane przez dzieciak Yo
dnia 22.06.2011 10:12 ˇ
0 Komentarzy ·
704 Czytań ·
|