dnia 13.05.2007 14:31
Etam, niestety, pisanie takie sobie. Do pamiętnika bardziej. Pozdrawiam. |
dnia 13.05.2007 14:37
a wiesz że widząć cię on-line wiedziałem że to napiszesz?? uważaj na swoje dzieciaki bo miewają różne pomysły |
dnia 13.05.2007 14:54
To dobrze , że się rozumiemy. Nie mam "dzieciaków". A Pana tekst
przekombinowany. Można jaśniej, po co taka maniera? Pozdrawiam. |
dnia 13.05.2007 14:56
jaka maniera??? i widzi pan nie ma dzieciaków to i mojego punktu myślenia nie ma, co jest przekombinowane bo już brutalnie dosłownie ostatnio piszę
pozdrawiam |
dnia 13.05.2007 15:02
Mówi Pan? Ja jakoś tego nie dostrzegam. Narazie, niedojrzale . Może za lat kilka? Któż to wie. Życzę pomylśności. Pozdrawiam. |
dnia 13.05.2007 15:05
nadal nie wiem o co panu chodzi tak konkretnie, za pare lat pewnie będę się śmiał jak teraz odkurzając moje archiwum (ale miałem ubaw)
ale chętnie bym zobaczył nawet rozdrobnienie na kawałki tego 'niedojrzałego' tekstu
pozdrawiam ciepło
(zawsze mam dystans do własnych słów więc jeszcze umiem zasypiać) |
dnia 13.05.2007 15:09
Bardzo ciekawe. Nie mogła go zarżnąć zardzewiałym nożem z łodzi? i ileż byłoby ciekawiej!!! |
dnia 13.05.2007 15:18
nie no zarzynanie to mi się ze świniobiciem kojarzy
może przy innej okazji
pozdrawiam |
dnia 13.05.2007 16:46
nie podoba mi się zupełnie , cóż moze następnym razem |
dnia 13.05.2007 16:46
Msz, przegadny wiersz. Nie zatrzymał.
Pzdr. |
dnia 13.05.2007 18:02
Jakie skojarzenia takie wiersze |
dnia 13.05.2007 18:30
msz ższ wsz, a co dla ciebie znaczy 'przegadany'?? ostatnio odkryłem dziwne rozumiena tego zwrotu p. Krzysztofie
heee |
dnia 13.05.2007 18:56
Przybywam chętnie z rewizytą. Jednakże tu tylko pierwsza strofa - w moim odczuciu - jakoś tam broni się. Pozostałe dwie - niestety nie. To co poniżej, to - z przyczyn obiektywnych - nie do końca, a właściwie mało udana próba uratowania Twojego tekstu. Ty po pewnym czasie na pewno do niego wrócisz z nowymi pomysłami. Wtedy narodzi się udany wiersz. Bo drugą i trzecią strofę na pewno napisać trzeba całkiem na nowo.
w rodzinie nie było przesądów
w swoje ostatnie wakacje
był blisko marzeń
latawiec w projektach
czekał na rękę stwórcy
gotowy zaprzeć się o wiatr
dla pucharu
pojechali zdobywać jezioro
trzynaście dni po
trzynastych urodzinach
Pozdrawiam. |
dnia 13.05.2007 19:44
no nitjer widzisz pierwsza strofa w całości to i tak więcej niż się spodziewałem ale drugą strofę pozbawiłeś wydarzenia a spodziewałem się ostrej krytyki trzynastek że takie tanim kosztem wymuszone i wogóle, ostatnie strofki są trochę stylizowane na 'niusa' dopiero testuję ten gatunek
w sumie zastanawiałem się czy wkleić inną wersję bardziej rozbudowaną
pozdrawiam również |
dnia 13.05.2007 20:05
przegadany znaczy za dużo słów w wierszu |
dnia 13.05.2007 20:09
p. Krzysztofie nawet pan nie wie na jakie rozumienia sie natknąłem, a jakie by pan wyrzucił?? (mam jeszcze bardziej rozbudowaną wersję ;) |
dnia 13.05.2007 20:22
Faktycznie, zardzewiały nóż był by ciekawszy. Albo jakiś hak czy coś w tym stylu. Może gdyby umiał pływać, a tak to, niestety, chlup i już po sprawie. Sorry, zapędziłem się. Ciekawy, do przyswojenia, nie przekombinowany.
Pozdro |
dnia 13.05.2007 20:25
widzisz musisz mi wybaczyć lub zabić, nóż ani hak być nie może bo (i tu cię zmartwię) to część jakiegoś cyklu (taka tam saga) |
dnia 13.05.2007 20:56
pierwsza strofka ładna, ale później już nie, jak dla mnie. |
dnia 14.05.2007 09:51
językowo, formalnie i stylowo zupełnie do mnie nie przemawia |