prześlizguję się obok
zamroczonego na schodach f16
sztuk trzy
czwarta za późno mamrocze przekleństwa
wpadam w gówno
wrócę upiję się choćby oparami
wyjdę będę śmierdzieć
dlaczego za mną idą od bramy do bramy
młode biorą jak stoją
już pięciu
potrząsam morfiną w strzykawce
na parę godzin
potem jęki zagłuszą myśli sąsiadom
w klatce co nie pamięta żarówek umawiają się na mecz
oddycham
ulice bramy kamienice
tu nie ma bankomatów
tylko droga
Krzyżową do miejsca znaczonego napisem
"W dni powszednie wejść można tylko bocznymi drzwiami"
otwarte zawsze
Dodane przez tolekbanan
dnia 29.04.2011 19:52 ˇ
8 Komentarzy ·
706 Czytań ·
|