dnia 20.04.2011 11:18
rzygać się chce.
i nie mam zamiaru przepraszać za wpis. |
dnia 20.04.2011 11:29
oj, znowu ostry zjazd w dół |
dnia 20.04.2011 11:47
Nie |
dnia 20.04.2011 12:14
he he - limeryki, to niestety nie salon :)))
Gdybście Państwo nie wiedzieli (choć to oczywiście wykluczam), to tego typu utworki znajdziecie u wszystkich poetów, którzy kiedykolwiek parali sie pisaniem limeryków.
Choć w innych "poważnych" dziełach tego typu skojarzenia nie są pożądane, to w limerykach właśnie SĄ. Może być odscenicznie, aż do wyrzygania, absurdalnie i nie temat sie liczy ale puenta właśnie.
Cóż - pozostaje mi życzyć łagodnych torsji, bo o zabawie - jak widzę - nie ma już mowy :))) |
dnia 20.04.2011 12:15
ups - obscenicznie - miało być. |
dnia 20.04.2011 17:52
NIE |
dnia 20.04.2011 18:55
No cóż, limeryki to nie liryki. Dla mnie drugi i trzeci świetne. Pozostałe również uznałbym za takie ale przy czytaniu wydawało mi się, że gubią rytm:
pierwszy i czwarty w ostatnich wersach, piąty w pierwszym.
Podziwiam świetny warsztat i poczucie humoru.
Pozdrawiam. |
dnia 20.04.2011 19:15
Dobrze, że Pan wyklucza... Wiadomo, że musi być pikantnie- to zasada przecież, ale jest tutaj jednakże taka cieniutka granica... Wszystko kwestią smaku, dlatego nie potępiam, tylko stwierdzam: dla mnie tym razem nie. |
dnia 20.04.2011 20:33
to nie jest obscena...Twój wiersz jest jak rodzaj śledzia podawanego w Szwecji (na początku bardzo cuchnie, a jednak jedzą go z zadowoleniem). Może to taki atawizm. Ożywiło- sprzecznymi uczuciami - jednak po lekturze wiosennych wierszyków o niej i o nim - konkret jak duża kupa na chodniku. Nie można przejść obojętnie:) Trudne:) Taki żart - nie żart. Prowokujesz:) Przekraczasz granice smaku, tabu, ale na pewno wywołujesz emocje. Pozdrawiam |
dnia 20.04.2011 20:34
W limerykach Panowie i Panie
jednym uśmiech a drugim rzyganie.
Ale w waszych tak zwanych
"wierszach" nierymowanych
bywa gorzej i już tak zostanie.
Pozdrawiam ... |
dnia 20.04.2011 20:41
No tak, my nieudacznicy, grafomani, etc. nie doskoczymy przecież. |
dnia 20.04.2011 20:47
a la bracka
No - dzięksy za rzeczowy wpis. Wprawdzie nie do końca się z Panią zgadzam ale przyznam, że jest w tym sporo racji.
Mam powody by myśleć, że bycie (współżycie) tutaj polega w dużej mierze na pitu pitu, pitoleniu sobie nieustannych komplemencików w ramach kółek zainteresowań i wzajemnej adoracji nawet za napisanie czegoś zupełnie bez wartości.
Piszę jak piszę i mam świadomość, że wkurwiam tym niejednego osobnika, któremu się wydaje, że jest bardziej papieski od papieża.
Ja się bawię przy tym pisaniu, bo mnie to śmieszy - jeśli ktoś jeszcze ma z tego zabawę, to cieszę się razem z nim. Natomiast jesli ktoś nie jest w stanie przedrzeć się przez skorupę swych głupawych konwenansów, to mogę mu tylko współczuć ...
Pozdrawiam :))) |
dnia 20.04.2011 20:56
Gratuluję wyrafinowanego poczucia humoru i szacunku dla adwersarzy. Ja też współczuję...
Pozdrawiam |
dnia 20.04.2011 20:56
I tak trzymaj:)
Ps. Trafnie uchwyciłeś "jednym uśmiech a drugim rzyganie" , a czasem i jedno i drugie. Wywołać jednocześnie takie sprzeczne emocje - to sztuka. Ty to umiesz:) |
dnia 20.04.2011 23:05
ostatnia bardzo śmieszna, pozdrawiam. |
dnia 21.04.2011 05:17
Nie jestem purytaninem, ale tym razem to przegięcie.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 21.04.2011 05:26
Są emocje, jest zabawa :)))
Przecież wcale nie chodzi o to, żeby się wszystkim podobało - nieprawdaż ? A może jednak ???
Bardzo mi przykro, ale nic nie poradzę na różnice indywidualne - Wszyscy macie prawo do własnych emocji w związku z moimi limerykami. To, że je przeżywacie spowoduje tyle, że te limeryki zostaną Wam w pamięci - czy tego chcecie, czy nie ...
Dla mnie to już nagroda :))) |
dnia 21.04.2011 06:24
zabawne, choć zgrzyta nieco w trybach..
ale cóż ja tam wiem, wszak estem tylko zboczonym pedałem, który woleje kobbiety.. |
dnia 21.04.2011 11:52
G8
Zgrzytania w trybach ani chybi
nie usłyszy ten, kto nie trybi
woli za to, kto żywie
potępiać uraźliwie
autora, gdy z nim nie kompatybi - (lny)
Pozdrawiam :))) |
dnia 21.04.2011 16:07
hi hi...;)) 2, 3 i 5...na pięć .;)) pozostałe...torsji nie spowodowały wprawdzie ale cóż kobiety mają troszkę inny odbiór.
Za rozrywkę...podzielę się moskalikiem;
Kto powiedział ,że ropucha
to księżniczka co ma defekt
temu każę ja wy...dmuchać
aż uzyska jakiś efekt...
Autora akceptuję i pozdrawiam .M.;)) |
dnia 21.04.2011 16:38
Kto myśli, że bombonierka
to po prostu jakieś żarcie
temu z węglem dać cukierka
na ból w du ... i zaparcie :)))
Dziękuję - i moskalik kuczci :))) |
dnia 21.04.2011 17:31
Komu nie w smak limeryki
i na kontekst rzygać raczy
ten niech czyta tygodniki
dla gospodyń i smarkaczy.
To tak a propos porzednich wpisów ... |
dnia 21.04.2011 17:37
Moskaliki też fajna rzecz ... może next time ...
w końcu kiedyś kilka popełniłem, albo moze "odwódki"
lub ewentualnie "lepieje" ...
W każdym razie dzięki bombonierko za natchnienie
Pozdrawiam :))) |
dnia 22.04.2011 09:47
Panie Zet, są limeryki i jest rynsztok. Pan wybaczy, ale w przeciwieństwie do Pana, rynsztok mi nie imponuje.
Powodzenia. |
dnia 22.04.2011 16:37
Myli się pani - do rynsztoka jest jeszcze baardzo daleko ...
coś co panią dotknęło, musi pochodzić z pani własnych nieuświadomionych kompleksów - przykro mi, że skrupiło się na mnie ...
Wesołych Świąt |
dnia 24.04.2011 17:25
a to pech
nie spodobał się grzech
mała to strata
w innym miejscu będzie
laur i aprobata
:):):) a tak poważnie limeryki to specyficzne utwory - warto im się przyjrzec.
Świątecznie pozdrawiam autora i czytelników. |