tęskniący nawołują światło po imieniu
tak jak nawołują swoich zmarłych i boga
idziemy na cmentarz bo nam wolno
płynie czas w siną dal ust i zawraca
przed grobem nie liczymy lat
bo kto to myślał wypominać wiek zmarłym
nigdy nie można się też oprzeć
o krzyż ani wacie cukrowej
z podziemia wszystko wygląda inaczej
ani zakląć ani bawić się w koci łapki kiedy marzną
stopy i wszystkie przyziemne rzeczy które nasze są
wrastają w ziemię jakby były u siebie
oderwij się już od tych grobów r11; wołam
i już po chwili biegniemy z Kamilem w pobliskie chaszcze
więc jestem ja i Kamil nie krępuje się przy mnie
a i ciemność spodziewała się że
zastanie nas takich rozkraczonych
przeciąg głaszcze luźne włosy na ramionach
i w dole włosy też rozkładają się
jak przeciągnięte grzebieniem i słońcem
Dodane przez maga
dnia 07.04.2011 22:27 ˇ
2 Komentarzy ·
900 Czytań ·
|