Jak napisała Gazyta... 
- nie kapowała nic Zyta, 
gdy z koleżanką paplała, 
a mąż kumpeli - zakała 
- na Zytę zmajstrował kwita. 
 
Raz warszawskich kanałów rezydent 
polityczny wywołał incydent: 
- widząc raz w mieście malca 
pokazywał mu palca, 
nie zważając, że to Pan Prezydent. 
 
Zapytano pewnego filistra 
co by dziecku chciał dać do tornistra. 
Rzekł: "Z religii maturę 
i wszechpolską kulturę" 
- i mieliśmy Oświaty Ministra. 
 
Pewien wysoki polityk 
do wzrostu zrobił raz przytyk 
swojego z rządu partnera 
- i choć nie tykał premiera,  
ten rzekł: "Dość GIER TYCH i krytyk." 
 
Czasem sen mam z rodzaju kretyńskich 
- widzę porttret któregoś z Kaczyńskich. 
Gdybym się miał kiedyś zbiesić, 
to chciałbym drania powiesić 
- jako kopię - w Galerii Porczyńskich.
Dodane przez  PaNZeT
dnia 30.03.2011 09:53 ˇ
4 Komentarzy ·
778 Czytań ·
  
 
 |