ażdozachodowa codzienność
wybijana w tempie budzikowej
tragicznie popkulturowej ballady
i szydercza podłość cyferblatu
nieunikniona
a ja tak nie lubię tańczyć
opieram się o ściany
czasem
dla zabawy świeżo malowane
pan N zapytany o ważkość egzystencji
drapie się po głowie
naćwierćstartym palcem wskazującym
tym od tworzenia
ale to dobre
że utopijne pergaminy nieistnienia
zostały spalone
śmiechem ówczesnej baleriny
na stosie cywilizacji
Dodane przez Keront
dnia 09.05.2007 21:15 ˇ
6 Komentarzy ·
782 Czytań ·
|