jutro wrócę do wymarłego we śnie miasta
raz jeszcze odwiedzę miejsca kaźni szlachetnych herezjarchów
nieoświetlone szafoty gdzie pyszniło się samodzierżawie
odnajdę skorupy starożytnych sarkofagów
w które pieczołowicie wpojono archaiczną magię
nie utraciłem jeszcze pamięci o
nadkruszonych posągach centaurów okalających rynek
syrenim wdzięku zgwałconych kariatyd
porzuconych przez tłum karnawałowych maskach
smoliste cienie oblekają antyczną arenę
tam pozbieram szczątki zbroi gladiatora
który rozsypał się w popiół widząc
zstępującą z niebios tragedię
ale dziś jeszcze
ostrokoły pozostaną nietknięte
może naprawdę nie chcę
ale jednak wolę oddychać
tą nierealną przestrzenią
daną mi w odwet za
utraconą Światłość
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 02.02.2011 22:47 ˇ
6 Komentarzy ·
789 Czytań ·
|