dnia 05.05.2007 16:52
podoba się la.
trochęprzypomina wiersze, których już nie ma na pp, a za którymi la-tęskni :) więc na upodobanie la nakłada się jeszcze sentyment ;))
czułkiem :) |
dnia 05.05.2007 16:52
la jeszcze wrócę go poczytać na pewno |
dnia 05.05.2007 18:12
"trzeba się...odrywać od podłoża" - koniecznie ! bo na razie jest wata :) pozdrowionka |
dnia 05.05.2007 18:49
podoba się, podoba :)
ciekawie, miejscami gra przewrotnie, droczy się
tylko mam ale do - zachowało się
(może inny czasownik)
pozdrawiam |
dnia 05.05.2007 19:57
bezruch i ruszać - to trzeba (bądź należałoby) jakoś obejść.
poza tym: w tym wierszu niebo znalazło złoty środek między "kombinowaniem" a przekazem. czyta się :) |
dnia 05.05.2007 20:15
taaa i pachnący kuferek :)
niebo złote nad fasolą, wiersz wymyka się i gra na nosie, ale to dobrze ... i czyta się bardzo (że tak powtórzę za przedmówcą)
pozdrawiam
h. |
dnia 05.05.2007 20:25
intrygująco. podoba się, szczególnie końcówka i inteligentna, nieprzesadna gra na frazach i łamaniu słów. |
dnia 05.05.2007 21:15
odjazd. myślę, że samo się pisało... mylę się? |
dnia 05.05.2007 22:49
la windzia niebo się cieszy inny czasownik nie wchodzi w grę otulona. sens by się zmienił.
wiedziałem, że się tego czepniesz Traveller ;)
no i hiroaki ja tam za tobołkami jestem :P
51fu miało być dozowanie to jest ;)
Krzysztof! zawsze się samo pisze:) |
dnia 06.05.2007 00:53
zamieszkalem w wielu wersach z duza przyjemnoscia. intrygujacy. serdecznie. |
dnia 06.05.2007 06:38
Podoba mi sie. Masz świadomość tego, co powinno znaleźć sie w tekście poetyckim. Pozdrawiam - PP |
dnia 06.05.2007 09:17
W pierwszej strofie wygimnastykowanie pada literalnie, a szkoda - przecież te wszytskie pozycje i już jest, nie trzeba tam temu słowu być. Goniec bezruchu sam w sobie jest przyciężkawy, nawet bez tego co wers niżej - zbyt patetyczne zestawienie.
Ostatni dwuwers jest najzwyczajniej niezgrabny - dokładnie, jakby pisało się a później już nic. Synkretycznie... brzydkie słowo w wygłosie, synkretyczne znaczy się. a nizane sny takie miękkie były...
I przecinki to się wymkneły i ani w nich składu (zasad znaczy) ani ładu (pomysłu znaczy).
Podoba się pewna swoboda w słowie, ale stanowczo za dużo w tym tekście słabych miejsc, by uznac go za skończnym. Może jako wprawka do czegoś więcej.
Pozdrawiam. |
dnia 06.05.2007 09:39
Jak większości, podoba się. "Wygimnastykowana", można przemyśleć ale to sprawa autora. Dobry wiersz
Pozdrawiam |
dnia 06.05.2007 11:12
Dla mnie nadal pustka, pamiętnikarskie wyznanie, czego innego szukam.
Pozdrawiam. |
dnia 06.05.2007 12:26
naar lubi takie pisanie, kiedy otwiera się przed czytaczem kilka możliwości intepretacyjnych, rozumieniowych i takich tam innych
jedyne zastrzeżenia naar ma do tego osamotnionego 'i' na końcu wersu, choć w sumie jak się przyjrzeć, to wygląda na uzasadnione ;)
do następnego |
dnia 06.05.2007 13:41
ameli, naprawdę nie rozumiem dlaczego przypisujesz ''temu słowu'' funkcję dopowiedzenia. nie zrezygnuję z niego.
natomiast pomyślę nad 'ruchem' w piątej strofce. zgodzę się co do jednego - zaniedbałem przecinki.
naar sam widzisz, trzeba się przyglądać :P
Panie Mistamef rozumiem., de gustibus....etc
życzę powodzenia w szukaniu. |
dnia 06.05.2007 20:48
już myślałam że ja pod tym niebem niczego nie strawię, ale to było naprawdę do przełknięcia, nawet nieźle smakowało
to ja może altem pozdrowię -
pozdrawiam ;) |
dnia 06.05.2007 20:48
Pomimo przekombinowanej imho za wiłości w niektórych fragmentach podoba się. Dobrze w moim odbiorze jawią się pierwsza i dwie ostatnie strofy. Nie przekonuje to urwanie trzeciej strofy na "i".
Pozdrawiam. |
dnia 07.05.2007 05:23
zakazuję niebu zdrabniać windę. blejh. małom się nie przewrociła ;P |
dnia 07.05.2007 11:46
przyłożył ten wiersz w niektórych wersach. przyłożył. |
dnia 07.05.2007 21:25
w pierwszej strofie ładny obraz
dwie ostatnie świetne, całość zatrzymuje, ładnie
pozdrawiam ciepło;)
ellena |