dnia 03.05.2007 14:58
dobra notka a raczej list z nieodpowiednią interpunkcją. |
dnia 03.05.2007 15:19
w porządku. w każdym razie jak dla mnie mniej przekonywająco niż zwykle.
pozwolę sobie przepisać, ze zmienioną/uzupełnioną interpunkcją:
(pod tym samym tytułem)
mamo, przepraszam, ale nie opowiem o tym,
jak w dziewięćdziesiątym trzecim wyszłam oknem. zbyt wcześnie.
z żadnej obcej ziemi nie odwróciłam się. to prawda,
że dziś już niełatwo dostrzec granicę. znalazłaś tam dzieci
i nowe choroby. tu nazywają je inaczej. zresztą trzydzieści lat
to i tak za daleko.
wiem, że zawsze tak bardzo chciałeś - do dziś nie pamiętasz,
gdzie schowałeś klucz. przede mną, tato. wybacz,
nie ma o czym pisać.
pozdrawiam. |
dnia 03.05.2007 15:39
po co ten myślnik, panie wierszofilu?
tam gdzie zabrał pan kropki a wstawił przecinki nie odnalazł pan tego co dla nas ważne
przed 'ale' się zgodzimy. ale po wybacz. ma być kropka bo to co dalej peelce przyszło na myśl po chwili. nie jest to jedno pewne siebie zdanie.
inaczej zrobilibyśmy wybacz, ale nie ma o czym pisać. a wybacz ma działać osobno. także prosimy o inny punkt widzenia.
no i trudno żeby było równie przekonywująco co wcześniej bo to tekst z zupełnie innej branży
dziękujemy, pozdrawiamy |
dnia 03.05.2007 15:49
dlaczego myślnik? po prostu w moim odczuciu jest w tym miejscu bardziej adekwatny.
przecinek zamiast kropki "podstawiłem" tylko po wybacz, zresztą miałem tu największe wątpliwości. i nie ma sprawy - niech zostanie kropka:)
pozdrawiam. |
dnia 03.05.2007 15:59
tak tak. po ALE postawiłeś przecinek a nie było nic.
zawsze mamy wątpliwości w takich sytuacjach czy się przecinek należy
pozdrawiamy. |
dnia 03.05.2007 16:11
i co tu napisać...?? mocny, do medytacji.
zafundowałeś mi tym wierszem konfrontację.
p.s.tak lepiej. dobrze, że się pozbyłeś ''spojrzeń'' |
dnia 03.05.2007 16:14
przed "ale", tak samo przed "jak" i "gdzie". jak dla mnie "należą się" tam przecinki:)
ale, oczywiście, w tekście poetyckim interpunkcja nie musi być "szablonowo" poprawna. w każdym razie tutaj nie widzę uzasadnienia dla "nieszablonowości" w tej materii;)
pozdrawiam. |
dnia 03.05.2007 16:19
z żadnej obcej ziemi nie odwróciłam się - potrafię to sobie jakoś przełożyć, niemniej brzmi dziwacznie, choć w odniesieniu do całości wydaje się najbardziej lirycznym zabiegiem.
jakoś zbyt mało ładunku przebija się przez ten tekst, zmiana adresata w trzeciej strofie jest dość karkołomna - nagła i jakby niezapowiedziana: tzn. czytam sobie i myślę, że mało zostało powiedziane a tu nagle autor "wyjeżdża" z jakąś inną bajką. szczerze mówiąc: ciężko zaufać temu wierszowi, a jeśli chodzi o przyjemność z liryki to autor sam pewnie wie, że tego tu braknie. |
dnia 03.05.2007 16:24
traveller - bardzo wnikliwy i słuszny komentarz. co do wspomnianego wersu mieliśmy wątpliwości. ładunek zaś jest. chcieliśmy pójść po prostej, szybko, niemal rozpaczliwie pozbywając się szybko owej refleksji. jeśli nie ufasz wierszowi zaufaj nam ;). a że nagła i niezapowiedziana zmiana adresata to chyba dobrze. czemu karkołomnie? peelka musi skonfrontować swoje żale z obojgiem rodziców. co do liryki to oczywiście prawda - braknie. tak jest naszym zdaniem szczerzej - tak było prawdziwiej wyrazić tego rodzaju 'frustrację', 'zrezygnowanie', złość, tęsknotę za tęsknotą?.
jednego nie rozumiemy - jak to z inną bajką? cały czas jest o ucieczce z domu rodzinnego. nie odbiegamy od tematu. może bliżej coś traveller powie?
pozdrawiamy |
dnia 03.05.2007 16:35
Zatrzymuje |
dnia 03.05.2007 16:37
ta "inna bajka" jest jeno wyrazem zaskoczenia a propos zmiany adresata. wiem, że to jest uzasadnione natomiast chciałoby się usłyszeć i wyczytać więcej: wcześniej - do matki, później do ojca, bo klucz jakby nie było to dość oklepany rekwizyt-symbol a takie należałoby ugryźć z własnej, indywidualnej strony. wierzę, że ładunek jest - ale mówię, że mało czytelny. może warto byłoby zmieścić tam coś jeszcze? coś co targałoby mocniej? :) |
dnia 03.05.2007 16:55
no to nie poradzimy już :)
nas targa ta historia sama w sobie. choć historia nie z naszego życia, lecz znajomej - to mimo to potrafimy się w niej odnaleźć i wczuć. i nie chcemy tego zapisywać inaczej ;)
dziękujemy za zatrzymanie się |
dnia 03.05.2007 17:35
Brawo. Dobry, ciekawy i naprawdę zastanawiający wiersz. Podoba się . Pozdrawiam
ps. uwagi wierszofila nie są złe. |
dnia 03.05.2007 18:02
Wiersz na poziomie. Wykreśliłbym fragment "zbyt wcześnie"- jest po prostu zbędny. Reszta gra- choć trzeba się nad nim pogłowić. Ostatnia część jest trochę niejasna.
Pozdrawiam.
__________________________________________________
tam gdzie niejasność tam moje nadinterpretacje |
dnia 04.05.2007 07:14
moim zdaniem wiersz posiada jakąś ogromą nutę tajemnicy...po kilkakrotnym przeczytaniu jeszcze jej nie odkryłam.Tekst bardzo głeboki i przemawiający.
Pozdrawiam |
dnia 04.05.2007 07:15
aaaaaaa a interpunkcja oryginalna i jest świetnym dopełnieniem do treści wiersz-niejasna i intrygująca.
Pozdrawiam |
dnia 04.05.2007 07:57
Choć niby "nie ma o czym pisać" czyta się z dużym zainteresowaniem. Sprawny, zatrzymujący wiersz.
Pozdrawiam :) |
dnia 04.05.2007 23:02
dziewięćdziesiątym trzecim wyszłam oknem. zbyt wcześnie.
z żadnej obcej ziemi nie odwróciłam się. to prawda,
że dziś już niełatwo dostrzec granicę. znalazłaś tam dzieci
i nowe choroby. tu. nazywają je inaczej. zresztą trzydzieści lat
to i tak za daleko.
tyle dla mnie, jako całość nie przekonuje w 100% ale ten fragment tak
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 05.05.2007 08:18
chyba chciałoby się więcej faktów z choroby, temat jest trudny, trzeba uciec w szczegóły nietypowe, by uniknąć przeżytku w tej materii. |