|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Cztery pejzaże, które zobaczysz |
|
|
I
Spójrz, błyskawica jest drabiną
dla drzew. Kilka zadomowiło się w górze,
drzewo życia i to, od poznania zła, dobro
znaliśmy od zawsze. Inne spadają,
pękając w pół, spalone wstydem. Umierają
poza płótnem,
na stosie moich włosów.
II
Spójrz, dzwony pulsują
zachodem - karmazyn, ochra, bursztyn, świetlne
skrzyżowanie dla ptaków. W skrzydlatych kawalkadach błądzą
nasze myśli,
zawieszone do odwołania.
III
Spójrz, dźwig podnosi domy, zamienia
miejscami. Lokatorzy wracając z pracy, stają się
nowymi ludźmi. To całkiem proste, nikt nie jest
w sobie zakorzeniony. Wszędzie wokół plac budowy,
bez początku i końca. Nie wiadomo
co tu będzie.
IV
Spójrz, na wzniesieniu neon miasta. Dookoła ciemność,
tylko tam elektryczna łuna, latarnia morska. Przecież Bóg
nie mieszka w mroku, a diabeł w świetlówce. Ktoś idzie
i pyta na ulicach: co znaczy miasto? Pada
przenikliwa odpowiedź, pod żebro,
robi się całkiem ciasno.
Dodane przez meriba
dnia 09.11.2010 10:39 ˇ
21 Komentarzy ·
1363 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.11.2010 13:01
4 pejzaże i akwarela ;) |
dnia 09.11.2010 16:06
"drzewo życia i to, od poznania zła. Dobro znaliśmy od zawsze".
Tak mi się dużo lepiej czyta (zamiast kropki, ewentualnie średnik).
W czwartej części po "tylko tam" dałbym dwukropek lub myślnik.
Poza tym - przyjemne pejzaże.
Pozdrawiam |
dnia 09.11.2010 17:04
Ciekawe obrazy, zejście z góry w dół, więc robi się coraz bardziej ciasno. Ładnie napisane. Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.11.2010 19:38
wena potrafi jak sufler w teatrze
ot tak dla jaj podrzucić słówko
albo czysty pergamin, i głów się
autorze co tam było a co z pamięci
uleciało
czy kilka to dwa czy więcej? drzewo życia, raz, drzewo zła, dwa może reszta to drzewa dobra, może
pękając w dół - kierunek pękania?
lekkie powtórzenie - spadają, w dół?
w skrzydlatych kawalkadach - wierchem? czy na piechotę? skrzydlatymi kawalkadami. I tu pamięć podsuwa słówko "razem". Wychodzi na to że jednak myśli tabunami błądzą? Czy to możliwe?
wracając z pracy, stają się nowymi ludźni - nie prościej i ładniej - w drodze z pracy?
wszędzie wokół - trzeba się zdecydować w końcu czy wszędzie czy tylko wokół
neon miasta
ciemność
elektryczna łuna,
latarnia morska
zastanawiam się gdzie diabeł siedzi, stawiam na neon miasta, dokładnie w świetłówce
co znaczy miasto? przyznam się że też odpowiedziałbym nieuprzejmie na tak postawione pytanie, przenikliwie
wiersz nie budzi zachwytu
bowiem jak wyżej napisałem
wena jak sufler w teatrze
ot tak dla jaj podrzuca nie to słowo
pozdrawiam |
dnia 09.11.2010 22:03
Andrzej Prus - równie malowniczy komentarz :P
jacekjózefczyk - dzięki za uważne odczytanie tekstu, rozpatrzę poprawki, szczególnie odpowiada mi ta druga.
Janina - dzięki za wnikliwe czytanie i miłe słowa.
sterany - mam wrażenie, że Twój wpis jest typowym przykładem tego jak można się ośmieszyć komentarzem - nie ze względu na krytykę (bo czekam na nią - tą merytoryczną, nie kierowaną resentymentem), ale ze względu na błędy, które wkradły Ci się do odczytu tekstu np. gdzie tam widzisz "pękając w dół"? Jest "pękając w pół" - reszta Twojej analizy jest równie trafiona.
Pozdrawiam!!! |
dnia 09.11.2010 22:22
Solidnie skrojony tekst.
Do poprawki:
Inne spadają,
pękając w pół, spalone wstydem. Umierają
poza płótnem,
na stosie moich włosów.
Spalone drzewo jest kupką popiołu. Ok, przyjmuję, że "spalone" w tym miejscu oznacza tyle, co "nadpalone". Wówczas mogą umierać "na stosie moich włosów". Czy nie lepiej byłoby jednak napisać "palone"?
- pojawiają się dodatkowe konotacje
- zostaje zachowana płynność obrazu
drzewo życia i to, od poznania zła, dobro - w tym fragmencie przecinki można stawiać na różne sposoby, uzyskując inne sensy, ale akurat w tym miejscu znak przestankowy jest błędem;
brak przecinka w cz. III po "wiadomo".
Pozdrawiam |
dnia 09.11.2010 22:41
czytałam, czytałam :). z tymi przecinkami racja, też na nie zwróciłam uwagę... może jutro coś jeszcze dopiszę więcej :). pozdrawiam :). |
dnia 09.11.2010 22:49
Wojciech Roszkowski - dzięki za merytoryczny wpis, Twoja pierwsza uwaga jest bardzo logiczna i ma dużą siłę perswazji - rozpatrzę :).
Dzięki za odwiedziny!! |
dnia 09.11.2010 22:50
Kasia - pisz pisz :) - pamiętaj też o mailu :P |
dnia 10.11.2010 01:20
przyznaję ze skruchą, pękając w pół stoi jak byk - zaszło niewątpliwie zjawisko autosugestii.
Co do dalszych uwag
podtrzymuję po sprawdzeniu, proponuję zajrzeć do kilku słowników i sprawdzić poprawność. Na moje oko wystarczy zastosować zasady logiki by dojść do podobnych wniosków. Ale to tylko moje zdanie.
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 01:53
drażni mnie rozkaz "spójrz"
gdybym Autora zaprosił na wspólny spacer i co dwa kroki szarpał
go za ramię: spójrz, tam jest to, popatrz tam jest tamto
to jestem pewny, że pierwszy spacer byłby zarazem ostatnim
no cóż
może nie znajdzie Pan we mnie amatora wspólnych spacerów
ale czytelnika - zdecydowanie tak;
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 08:21
sterany - dzięki za przyznanie się do błędu ;) na tym forum to raczej rzadkość. Co do logiki to tutaj mamy impas, dlatego, że dla mnie ten wiersz jest logiczny. Chociażby w przypadku "skrzydlatych kawalkad" - jeśli skrzydlate, to przecież nie chodzące po ziemi, przyziemne. Tak myśli lgną do siebie, podobnie jak ludzie (jesteśmy poniekąd naszymi myślami, pragnieniami). Czasami jednak zawieszamy nasze dążenia, wiszą nad nami. Taki moment wyczekiwania... Myślę że z takim narzędziem krytycznym jakie obrałeś sobie do tego wiersza nielogiczna wyda ci się każda fraza i metafora - chyba podchodzisz do tego typu poetyki ze złej strony. Ale mimo wszystko dzięki że zajrzałeś i poczytałeś!
ASK - cieszę się, że zwrot "spójrz" drażni - jesteś pierwszą osobą, która analizując ten teks to zauważyła (wcześniej nikt tego nie widział!). Mentorskie to "spójrz" i żądające obiektywizacji obserwacji, prawda? Cieszę się, że to widzisz - dzięki za wnikliwe czytanie.
Pozdrawiam! |
dnia 10.11.2010 10:14
wiersz dobry. podoba mi się II,III, i IV. pierwsza gorzej mi się kojarzy obrazowo. |
dnia 10.11.2010 10:16
maryla stelmach - dzięki za przeczytanie! |
dnia 10.11.2010 12:30
w pełni rozumiem zastrzeżenia co do stosowania logiki.
Przypatrzmy się zatem temu fragmentowi:
W skrzydlatych kawalkadach błądzą
nasze myśli,
zawieszone do odwołania.
pozostawmy na boku prawidłowość zastosowania przyimka "w". Rzecz się dzieje w kawalkadzie która podąża w jakimś nieznanym kierunku. To w niej niespokojne myśli błądzą. Pełne zamieszanie, wszystko w ruchu.
Problem jest poniżej.
Zawieszone do odwołania, oznacza bezruch, statyczność.
Ale jak widać tylko ja w ten sposób czytam i rozumiem.
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 14:12
sterany - teraz widzę jaki tropem idziesz. Wiesz co, nie chciałbym za bardzo tłumaczyć treści - tekst albo się broni albo nie :). "Zawieszenie" myśli o jakim piszesz odnośnie braku logiki wywodu odczytujesz inaczej - idąc w kierunku statyki. Wcześniej jednak, zauważ, jest opis błądzenia, chaosu. Teraz pytanie - czy znasz taki stan w którym człowiek w swoim myśleniu, w swoim świecie czuje się zupełnie zmieszany, błądzący, zagubiony a zarazem wie, że jest to jakaś forma zawieszenia czy wręcz paraliżu?
W emocjach i ich opisie trudno o naukową logikę, tutaj jest trochę zabawy językowej, ale moim zdaniem ten tekst to dobrze znosi. Nie czuję, żebym uprawiał tutaj jakąś skomplikowaną awangardę... :) |
dnia 10.11.2010 14:25
sterany -
Ale jak widać tylko ja w ten sposób czytam i rozumiem.
Bardzo możliwe. A wystarczyło zerknąć:
zawiesić r12; zawieszać
1. wieszając, umieścić coś gdzieś
2. zasłonić coś, wieszając coś na tym
3. zapełnić coś, wieszając na tym wiele rzeczy
4. czasowo wstrzymać działalność jakiejś organizacji lub instytucji albo obowiązywanie jakiejś decyzji lub aktu prawnego
5. czasowo pozbawić kogoś jakichś praw lub zwolnić z obowiązków
6. zablokować działanie programu komputerowego
7. chem. stworzyć zawiesinę
(za sjp.pl)
Pierwsze znaczenie słownikowe - "wieszając, umieścić coś gdzieś". Wystarczy wyobrazić sobie balonik zawieszony na gałęzi. Porusza go wiatr, będzie się bujał aż do odwołania (czego oczywiście nie należy rozumieć w ten sposób, że ktoś zawoła "wracaj baloniku", trzeba go po prostu zdjąć :)).
To trochę żartem :) Dodam bardziej poważnie, że "zawieszenie" w znaczeniu "czasowo wstrzymanie" niekoniecznie oznacza bezruch czy statyczność - można być zawieszonym np. w pełnieniu funkcji i miotać się ze wściekłości. Po prostu chodzi o inny rodzaj działania, aktywności - w tym przypadku "błądzenie" (raczej dość typowe dla myśli, nieprawdaż?).
W skrzydlatych kawalkadach błądzą
nasze myśli - to znaczy to samo, co "Nasze myśli błądzą w skrzydlatych kawalkadach".
Jaki problem jest z przyimkiem "w"?
Na chwilę sięgnę jeszcze do poprzedniego komentarza. Zdumiało mnie:
wracając z pracy, stają się nowymi ludźni - nie prościej i ładniej - w drodze z pracy?
A cóż takiego skomplikowanego w użyciu w imiesłowu przysłówkowego?
Pozdrawiam |
dnia 11.11.2010 01:59
meriba
Gdyby dano nam zdolność dzielenia się myślami w sposób bezpośredni ta rozmowa nie miałaby miejsca. Jesteśmy skazani na szukanie, każdy w swoim zakresie słów, konstruowanie zdań oddających w najpełniejszym zakresie myśli. Ale co zrobić gdy nie ma takiego lub nie umiemy w pamięci znaleźć? Bierzemy pierwsze z brzegu które naszym zdaniem jest najbliższe.
Otóż w mojej głowie myśli błądzą jak skrzydlate kawalkady.
W Twojej głowie widzę większy zamęt. Bowiem myśli błądzą w kawalkadach. Aby doprecyzować pojęcie. Kawalkada jest grupą w pewnym sensie zorganizowaną, Poruszającą się w jednym kierunku.
Stan zawieszenie o którym piszesz możemy odnieść do stanu osoby lub do wszystkich innych czynności. Możemy na ten przykład nazwać ten stan stuporem.
Panie Wojciechu
z przyjemnością przypomniałem sobie dzięki Panu jak bogaty mamy słownik i jak trudnym językiem jest nasz rodzimy, polski.
Przyznaję, iz zawieszenie ma dokładnie takie znaczenie jak Pan opisał. Przypomnę jedynie, że pisałem o znaczeniu; w określonym kontekście, słowa zawieszone.
zdania
W skrzydlatych kawalkadach błądzą nasze myśli.
Nasze myśli błądzą w skrzydlatych kawalkadach.
niewątpliwie zachowują sens dany przez autora
moja propozycja
skrzydlatymi kawalkadami błądzą nasze myśli
nasze myśli błądzą skrzydlatymi kawalkadami
zachowuje znaczenie słowa kawalkada w połączeniu z opisaną czynnością.
wracając do:
wracając z pracy, stają się nowymi ludźni
zdumiewa mnie że nie widzi Pan sztuczności tej konstrukcji językowej
Nie jestem polonistą i przyznam posługiwanie się terminologią związaną z językoznawstwem sprawia mi problemy. Mój język tworzyłem i tworzę na setkach, tysiącach przeczytanych tomów.
Jestem samoukiem, Janko Muzykantem.
Gęśle mam koślawe, na ucho nie narzekam.
:):)
pozdrawiam |
dnia 11.11.2010 10:12
skrzy dla ty mi ka wal ka da mi - proponuję na koniec przeczytać to głośno, może ucho wyłapie :)
Co do sztuczności - wniosek równie uprawniony jak "zielonookość tej konstrukcji językowej", więc odnosił się nie będę.
Również pozdrawiam |
dnia 11.11.2010 15:27
Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomysli głowa.
możliwe, że wziąłem zbytnio do serca przesłanie Słowackiego
możliwe, że wnikam w tekst szukając czegoś czego tam nie ma
chociaż raczej trudno uwierzyć by słowa padały ot tak sobie
chyba, że myśli jakby zanurzone w mgle dają tylko pozór realności
z ukłonem, podziękowaniem i refleksją
pozdrawiam |
dnia 11.11.2010 22:22
sterany - po prostu mamy nieco inny ogląd tego tekstu. Zdarza się :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|