dnia 29.04.2007 06:58
rosy z pajęczyn zwykle było mi bardziej żal...mi też
pozdrawiam |
dnia 29.04.2007 07:24
juże pierwsze dwa wersy... dyskwalifikują wiersz. pozdrawiam. |
dnia 29.04.2007 07:36
wiem że mało zrozumiale podejmuję tematy osobiste ale nie rozumiem oznie co ci w tych pierwszych wersach nie pasuje, bez tego wstępu temat nie ma sensu
pozdtrawiam serdecznie
pani Barbaro, ozonie
tomm |
dnia 29.04.2007 07:44
Najbardziej podoba mi się pierwszy wers i przedostatni dwuwers. Najmniej - trzecia linijka. "Rozpłynięto" - jakoś mi to słówko nie leży najlepiej. Tytuł też wolałbym inny.
Pozdrawiam |
dnia 29.04.2007 07:51
tytuł to imię mojego kota :) jak ci się nie podoba to możesz sobie go wymienić na co innego, a rozpłynięto to taki neologizm z kompilacji > usunięto mi i się rozpłynęły< wymyśl za to lepszy bo jestem piekielnie ciekaw twojego słowotwórstwa |
dnia 29.04.2007 07:53
Wiersz bardzo trudny do interpretacji i pojęcia. Po prostu czytam i nie rozumiem. Za mało jest klarowny, zbyt osobisty, zbyt subiektywny. Dużo ładnych słów, którym potrzebna jest większa dyscyplina. Wydaje mi się że proste sprawy zostały tu nadmiernie powikłane. Może sam temat nie był zbyt ciekawy by przekazać go w bardziej prostej formie, bez baroku. Teraz plusy- widać że masz bardzo silny SWÓJ STYL, co bardzo cię wyróżnia na tle wielu publikowanych tu wierszy. Pozdrawiam. |
dnia 29.04.2007 08:04
taki już jestem droga meribo i wielkim jest dla mnie komplementem iż zauważyłaś i podkreśliłaś mój styl (wielki ukłon w podziękowaniu) masz też racje że temat szaleni osobisty ale powikłany nie dlatego że sprawy banalnie proste że aż nieciekawe zapisuje ale dlatego że gdybym napisał prościej czułbym się jak publicznie odarty z bielizny i wyśmiany przez tłum, może należałoby mnie wyśmiać za ten tekst ale w takim razie wolę pozostać w ubraniu
trzymam kciuki abyś zrozumiała temat (dla podpowiedzi mogę polecić ci moją odpowiedź na koment nitjera)
pozdrawiam ciepło
tomm |
dnia 29.04.2007 08:13
mówisz o rosie, perłach, pajęczynie... więc mówię o wtórności. to tak zjechane rekwizyty, że naprawdę trudno coś na nich nowego zbudować. |
dnia 29.04.2007 08:19
owszem zjechane ale tu są synonimami, każde słowo było używane już setki razy przecież nie można neologizmów produkować bez końca
pozdrawiam serdecznie
tomm |
dnia 29.04.2007 08:24
Meriba wydaje się być damską ksywką ale jestem facetem :)-"meriba" to po prostu słówko z hebrajskiego- odsyłam do Biblii tych, których hebrajski interesuje.
Poezja to zawsze ekshibicja. Nie należy jednak bać się śmiechu tłumu, trzeba się uzbroić w cierpliwość i polubić swoją nagość. Pozdrawiam. |
dnia 29.04.2007 08:30
W takim razie tytułu się nie czepiam :) A drugą strofę wolę w takim kształcie:
pięciu braci sierociło mi matkę
córki bliźniaczki właśnie rozpływają się
to przyzwyczajenie
Ale to tylko takie tam moje widzimisię :) |
dnia 29.04.2007 08:31
wybacz za transformację płciową ale nie interesuje mnie ani hebrajski ani biblia, pewne aspekty nagości są nie do polubienia, a inne ordynarnie wywalone po prostu nieciekawe
pozdrawiam tomm |
dnia 29.04.2007 08:32
dziękuję najterku ciekawe widzimisię
pozdrawiam
t... |
dnia 29.04.2007 08:44
silenie się, nie przekonuje taki karkołomny język |
dnia 29.04.2007 08:46
cóż jakubie jeśli cię język nie przekonuje nic nie poradzę zwykle sie takim posługuję, już nawet nie muszę na nic silić ;) |
dnia 29.04.2007 09:04
Ogólnie jednak wydaje mi się że zbytnie zasłanianie siebie w poezji to postępowanie absurdalne- przecież poezja sama z siebie to odsłanianie właśnie. Wiersz w którym uciekasz od tego co chcesz powiedzieć bo to zbyt intymne jest wierszem na dzień dobry zdetonowanym- bo po co w ogóle rozpoczynać jego pisanie? Intymność należy dobrze ubrać w słowa, dobrze wyrazić- tak by stała się czymś komunikowalnym dla odbiorcy. |
dnia 29.04.2007 09:24
hmmm...chyba pozostaję nam się zgodzić z jacobsenem |
dnia 29.04.2007 10:40
do meriby.
może nie chcąc się do końca odsłonić autor właśnie do końca odsłania coś, co tylko podświadomie przeczuwa? |
dnia 29.04.2007 10:42
wydaje mi się, że pod przemożnym :) wpływem intelektu wypreparowano z wiersza to co mogło zaciekawić odbiorcę - komunikat, przekaz, i jeśli dym rzeczywiście może poezji dodawać atmosfery i smaku, to w tej próbie czuje się go zbyt wiele a prawie zupełnie ognia. pozdrawiam |
dnia 29.04.2007 11:00
więc twierdzicie że przesadziłem z tym ubieraniem w karkołomny język
hmmmm
meribo - nie zamierzałem uciekać od tematu a jedynie obejść łukiem z tej i innej strony
ale muszę przyznać że tego typu komenty dają do myślenia
dzięki wam za nie, tekst ma szanse wówczas się przemienić i dobrze zapraszam więc zapewne za tydzień, tego nie będę zmieniał ani usuwał aby pozostało porównanie
taką krytykę lubię, daje mi też szansę na nabranie dytansu do tematu
pozdrawiam wszystkich
tomm |
dnia 29.04.2007 11:07
bardzo niestrawna maniera, kombiniowanie za wszelką cenę, do granic absurdu - zwłaszcza tytuł (że co?) i cztery pierwsze linijki.
na dłuższa metę nie do wytrzymania.
co do ukrywania - obawiam się, że Autor próbuje ukryć raczej fakt, że nie ma nic do powiedzenia (ewentualnie: nic ciekawego do powiedzenia), serwuje ciąg językowych "wygibasów' i liczy na czytelnika i jego skłonności do nadinterpretacji.
i, niestety, nie każdy da się nabrać na podobne tanie sztuczki;)
no, do uratowania ewentualnie ostatnie cztery wersy. ale, zdecydowanie, w jakimś kontekście.
pozdrawiam. |
dnia 29.04.2007 11:22
mylisz się w 100% wierszowilku nie liczyłem na nadinterpretację a tytuł wyjaśniłem że to imię mojego kota który mi się z tematem kojarzy tak osobiście
o ukrywaniu też już pisałem ale dzięki za zajrzenie
pozdrawiam
tomm |
dnia 29.04.2007 11:31
do uziela
podświadome odsłanianie "swojości" w wierszu to nie wszystko- liczy się też świadomy proces twórczy- pewnego typu manipulacja tekstem tak, by uzyskać zamierzony efekt. Poeta to twórca, który w świadomy sposób, poprzez treść wiersza, wpływa na jego odbiór, licząc zarazem na ubogacenie jego treści przy subiektywnej interpretacji jego dzieła przez czytelnika. Nie może przy tym dać się zahipnotyzować słowom, one nie mogą zbytnio wyrwać mu się spod kontroli. Kiedy tak się stanie- efekt staje się nieprzewidywalny. Tylko w nielicznych przypadkach wychodzi to na zdrowie poezji. Poeci to naprawdę świadomi mocy słowa rzemieślnicy. Kto się nie zgadza niech pierwszy rzuci kamieniem. |
dnia 29.04.2007 12:10
wydaje mi się, że rozumiem, chociaż o mało nie zrezygnowałam z lektury po pierwszych "przedobrzonych" wersach. Pozdrawiam |
dnia 29.04.2007 13:27
tytuł - nie ma sprawy, ale co to zmienia?
pozdrawiam.
PS: na PP korzystam z nicka "wierszofil". |
dnia 29.04.2007 13:36
mylisz się w 100% wierszowilku to jest lepsze od wiersza Autorze..:D:D |
dnia 29.04.2007 13:40
taaak tak pani Barbaro mnie też 'wierszowilk' się najbardziej podoba |
dnia 29.04.2007 13:52
oj wybacz wierszofilu że czasem cię nieco przekręcam ale wierz mi że nie dlatego aby cię zezłościć obrazić ani nic w tym stylu po prostu bywa że aż się prosi podkreślić nieco charakterek |
dnia 03.05.2007 20:21
karkołomne połączenie sentymentalizmu z nowoczesnością. potoczności z dekoracyjnym sztucznym jezykiem. taki miks może się udać pod warunkiem że tworzymy świadomy kolaż lub mrużymy do czytelnika oka. albo szokujemy. np uporzadkujmy to wg podobieństw stylu. najprosciej. manieryzm senty oznaczony 1. lingwizmy 2. pozostałe potoczność 3;. zachowuję kolejność wersów w całości i nic nie dostosowuję:
1.
rosy z pajęczyn bardziej żal
perły komponują się ze wspominkami
zrozum miłość
udaje istnienie by przetrwać
dostaniesz perełki na pocieszenie
pasują do twojego wzrostu
2.
rozpłynięto córki bliźniaczki
wcześniej pięciu braci sierociło mi matkę
teraz siądziemy przed upływem
kefirem po terminie
(jest do mnie taki podobny)
3.
zwykle było mi
to przyzwyczajenie
córka gładko dyktuje myśli
(za zdolna dla mnie)
obie przyzwyczajamy się
myślę że jednak nalezy zachowac spójność stylistyczną całości. bo inaczej ataki są usprawiedliwione. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 05.05.2007 08:35
jest tu wiele wrażenia niezręczności, choć podejrzewam, że miało być nowatorstwo. |
dnia 05.05.2007 08:38
widzisz krysmys zaiste popełniłem błąd wklejając tekst przed uzyskaniem dystansu do tematu
zam wielce ciekawe spojrzenie, byłem szczerze zainteresowany |