dnia 21.04.2007 11:01
no, dość dobre... świetny tytuł, treść z pazurem, ale trochę bym po przycinał. Pozdrawiam i kłaniam się :) |
dnia 21.04.2007 11:43
trochę prozy życia i poezji
ogólnie treść wiersza się podoba |
dnia 21.04.2007 12:16
Zanim napisałam komentarz, uśmiałam się bardzo..:D
z
propozycje zmian kuszą temperaturą powietrza
jest taki czas kiedy zwykłe dni dostają naturalnych przerostów
pani coś nic nie mówi a może speak english?
bo to Reniu wszystko się zgadza!!
wierszo - proza ...wprost z życia wzięta..:))
pozdrawiam serdecznie |
dnia 21.04.2007 13:25
Tekst wręcz kabaretowy, dobrze przeczytany zrobi karierę, no i wszystko w nim pasuje i też się uśmiałam.Takiej Reny nie znam, ale to wspaniała rozmaitość:)Pozdrawiam |
dnia 21.04.2007 13:34
nie podoba mi się |
dnia 21.04.2007 16:39
a to dobre
"miałem przedstawić się z lepszej strony
post modern - wie pani
dzisiaj facet musi być lwem
cholera musi bo jak inaczej w tym babskim świecie
uczuć i innych pierdół o które zawsze się czepiają "
pozdrawiam |
dnia 21.04.2007 18:08
no dzięki:)
to taki eksperymet i z dłonią na sercu jakoś:))
Piotr - a dlaczemu?
opiernicz pod wierszem jeśli nie chcesz na posmyku tak twarzą w twarz:P |
dnia 21.04.2007 18:44
Reno czyta się, tylko te wulgaryzmy, ja ich po prostu nie lubię, ale przeczytam jeszcze raz:))
Może i mi ulży:)
Pozdrawiam |
dnia 21.04.2007 18:48
niech Ci ulży - to tak na inność:) |
dnia 21.04.2007 19:16
:) |
dnia 21.04.2007 19:24
Wejście w wiersz dla mnie nieprzekonywujące, tytuł niezgrabny, ale dobry byłby bez "między piętrami", bo cały wiersz sprawia wrażenie takiego 'męskiego pierdolenia', przeskakiwania w rozmowie z kwiatka na kwiatek, i wtedy 'wszystko jest poezją' robi ładny ironiczny kontrast, chyba że autorka takiego mojego wrażenia nie zamierzyła :)
I dalej:
propozycje zmian kuszą temperaturą powietrza
jest taki czas kiedy zwykłe dni dostają naturalnych przerostów
konkluzja prawd jako numer jeden
przeczuwa niebezpieczeństwa popadając w paranoję
To jest taka 'renowa' ciężkośc i przeładowanie, czyli to, co mnie zawsze w renowym pisaniu wkurzało; reszta z pazurem i ironią, ale z małą ilością przestrzeni, reasumując nie ziębi i nie grzeje, z tym że zdarzało się, że renowe wiersze znacznie gorzej odbierałem :)
pozdrawiam. |
dnia 21.04.2007 19:45
Niestety, nie znam już z autopsji (starość nie radość) faktora obrazotwórczego :pierdolenia w windzie. Utknąłem między piętrami. Ale pozdrawiam czule, bo to przynajmniej zabawne. Henryk |
dnia 21.04.2007 20:03
Wejście w wiersz dla mnie przekonujące, tytuł zgrabny :P
męskie pierdo(no wiesz? taki brzydki wyraz )... lenie całkiem fajne
a potem ten fragmencik :
miałem przedstawić się z lepszej strony
post modern - wie pani
dzisiaj facet musi być lwem - stworzył ładny kontraścik
dalej przegadane(prozą) ale trzy ostatnie wersy znowu ciekawe, zresztą jak wszystko co naturalne i poprzerastane
no i nie ma w tym wierszu tych drażniących mnie takich Twoich często używanych zwrotów, mianownikowo - narzędnikowych (wiesz jakich ;) )
Pozdrawiam :) |
dnia 21.04.2007 20:03
Mnie tytuł podoba się. Obiecuje wiele. Ale potem pierwsze cztery wersy jakoś nie dla mnie. Dalej już lepiej mi się czyta. Najlepiej ostatnie sześć wersów.
Serdeczności :) |
dnia 21.04.2007 20:30
do niezy: brzydki wyraz? a damskie to co jest? bajanie i gawędziarstwo? ;) |
dnia 21.04.2007 21:57
w czwartej zrobiło się filozoficznie i językowo nie pasuje do wcześniej nakreślonego portretu, zrobił się dysonans
poza tym mam wrażenie , że tekst od konkluzji jest tokiem myślowym tej pani z windy, przez przypadek jakiejś k... /szefowej
tylko czegoś brak aby wrażenie stało się pewnością
i czytam bez jak w pierwszym
serdecznie:) |
dnia 23.04.2007 18:11
musiałam kilka razy:)
teraz mi się świetnie czyta tytuł z pierwszym wersem, a i później gładko. Ino bym lekuchno skróciła...rety jak se nabroiłam;)
Serdecznie, ciepluchno
Julka |
dnia 25.04.2007 09:22
trochę inaczej. ale tylko trochę.
1. wers niepotrzebny - tani i efekciarski dopisek do tytułu; no, w ostateczności jako nawias w tytule, ale to bardzo jednorazowy zabieg.
dalej - stylizacja na monolog, ze wzlotami i upadkami, ale po kolei:
1. strofka:
jak dla mnie również zupełnie niepotrzebna; rozpocząłbym od "przedstawiania się".
2. strofka:
- post modern pretensjonalny; inna sprawa, że obok lwa po prostu rozśmieszający, właśnie w ustach Peela-faceta.
- jakaś kurwa - jeśli chodzi o podkreślenie płci przyszłego szefa, użyłbym raczej określenia "pizda", które ma w tym kontekście mniejsze konotacje seksualne.
3. strofka:
lepiej, ciekawiej - 1. wers + 2. bez "jako". 3. wers do przepisania - przesadzasz, niepotrzebnie kombinujesz.
4. strofka:
najlepsza w tym zestawie - nareszcie kończy się paplanina i Peel porzechodzi do konkretów.
5. strofka:
1. wers zdecydowanie do innego tekstu, najlepiej z Peelem płci żeńskiej; 2. wers - znowu przesadzasz z kombinowaniem.
puenta:
zdecydowanie nie - ucieczka z tekstu po najmniejszej linii oporu, po prostu efekciarski banał.
pozdrawiam. |
dnia 26.04.2007 05:24
Jakub biorę jako rprawier1; komplement i już:)
tym bardziej iż wrażenie jest niemalże idealne:)
Henpust i ja pozdrawiam, bo cóż innego:)
Nieza tam brzydki wyraz, byś nie uwierzyła , jakbym Ci powiedziała, kto pomysł podsunął:P
i skoro jesteś drugą osobą, która zwraca uwagę, że mniej drażni niż pozostałe renowe, to się muszę zastanowić. kończę się, czy jak?:)
Nitjer serdeczności i Tobie:)
Boz pewności nigdy nie ma ( bo i po co) a wrażenie jak najbardziejowe:)
Lupetto tam nabroiłam zaraz. A skracany był, i to jak! Niemniej jedno jest prawdą, skracania nigdy dość:)
Wierszofil ałłła! Efekciarsko dzięki. Zawieszam broń:)
no nie do końca zawieszam. "pizda" ? jesu jak Ty brzydko mówisz!!! no w życiu:P |
dnia 26.04.2007 05:24
qrde z r1 |
dnia 27.04.2007 07:20
pierwszy wers zniecheca. niby mocny. niby poetycki. ale przekombinowany i słownie fałszuje co dalej. dla mnie lepiej zacząć od przedstawienia. cząstka o znoszonych butach ładna. może nawet poetycko najlepsza. ale w takim układzie jakoś traci blask przy kolejnej. świetny ostatni wers. poprzedzające go mini cząstki jak dla mnie przegadane. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 04.05.2007 13:37
zamiast tego brzydkiego(:)))słowa, które odrzuca na początku dałabym "pieprzenie". Bo jest i drugi powód, w dalszej częsci masz pierdół, czyli prawie powtórka.
A tak ogólnie ciekawy temat, ujęty z humorem, fajnie zapisana scenka.
buziaki |
dnia 05.05.2007 19:57
mocno pociągnęłaś tym piórem po klawiaturze ((;, podoba się od początku do końca
pozdrawiam |
dnia 07.05.2007 04:56
dopadłaś komputera?:) |
dnia 07.05.2007 09:25
Zam no tak, owo przedstawienie dzisiaj też mi najbardziej pasuje jako start, no ale cóż ja teraz mogiem?:)
ostatni był pierwszym, a w sumie to przez niego to piśmiańskie dziełko:)
z podziękowaniem
Sierszeń no, pieprzenie tyż by mogło zaistnieć, ale to już bardziej lajtowo:))buziaki!
Darecki ja też pozdrawiam. serdeczniasto pozdrawiam:)
Zosiu tak! choć co chwilę mi tu przeszkadzają bandyty nooo:))) |
dnia 07.05.2007 12:43
:) |
dnia 09.05.2007 07:23
Odbieram, jak scenkę rodzajową wywołującą uśmiech, (obcierające, nowe buty, "pani coś nic nie mówi"). Odnośnie mocnego wejścia, to nie przeszkadza ani w utworze, ani poza nim;)
Pozdrawiam! |
dnia 12.05.2007 07:54
no miód na moje wypalone serce:) |
dnia 12.05.2007 13:57
no dobra ale to miał być wiersz, a nie wyimaginowane frustracje |
dnia 24.10.2007 23:21
po co tyle wulgaryzmów? |