dnia 04.07.2010 06:02
Zgadzam się, na nic te kamienne tablice. Ujmuje Twój wiersz.
I nie odchodzimy, przechodzimy tylko w inny wymiar.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2010 06:31
nad drugą bym jeszcze pomyślała,
trzecia, bez- cichutko- super.
Ogólnie, powtórzę za poprzednikiem- ujmująco,
pozdrawiam |
dnia 04.07.2010 07:03
Wzruszający. Trzecia bardzo. |
dnia 04.07.2010 08:00
jeśli biały walc
to panie proszą panów
zaproś mnie,
tak ładnie dzisiaj tańczysz,
szczególnie a trois pas
hej |
dnia 04.07.2010 10:07
sloganowy troszke
;> |
dnia 04.07.2010 10:32
Widziałem w lesie kamień (potężny głaz), a na nim wyrzeźbione małe: "Kocham Cię".:) Pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 13:03
lekkie
nie męczy
pozdrawiam |
dnia 04.07.2010 15:16
No nie męczy.
Ale czy to tylko o to chodzi, żeby nie męczyło? |
dnia 04.07.2010 18:45
Tańcz dalej tak, a poproszę do zbója, hej!!Leośka))) |
dnia 04.07.2010 18:53
Chciałaś dobrze a wyszło jak Czajkowski na scenie w remizie.
JBZ. |
dnia 04.07.2010 18:57
Bogdan Piątek - dziękuję za piękny komentarz, masz słuszną racje, dziś mija 10 lat, kiedy odprowadziliśmy naszą Mamę... Odeszła nie naprzykrzając się nikomu.
Z serca pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:02
bols - w drugiej niczego nie zmienię, ale w trzeciej dla Ciebie mogłabym zmienić, zamiast cichutko, mogło być tak cicho.
Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:04
JagodA - dziękuję i z serca pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:05
JagodA- jak wyżej. |
dnia 04.07.2010 19:08
wiese- dziękuję za miły komentarz, co do tańca to nic z tego, nogi już mi odmawiają posłuszeństwa.
Pozdrawiam:) |
dnia 04.07.2010 19:09
rodi- dzięki za poczytanie. |
dnia 04.07.2010 19:12
Łukaszu Jasiński- dla takich wyrzeźbionych słów, warto żyć i umierać:)
Z serca pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:15
rabi- dziękuję i pozdrawiam:) |
dnia 04.07.2010 19:22
sykomora- chodzi o to, żeby móc odejść z tego świata lekko, ze świadomością i lekkością - z nadzieją...
Pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:27
kozienski8 - tak mi góralu w duszy gra, hej! :) |
dnia 04.07.2010 19:46
Jerzy Beniamin Zimny- dziękuję za wizytę i ciepłe słowo.
No cóż, człowiek musi żyć, tak jak się daje, chociaż bardziej pragnąłby żyć tak jak sam chce. Nigdy nie chciałam być dla nikogo ciężarem, czuję lekkość ducha i ciężar ciała.
Pozdrawiam. |
dnia 04.07.2010 19:55
Rozumiem, i do końca nie przekreślam tekstu. Na przyszłość staraj się niczego nie ukrywać, masz prawo mówić bez pomocy
lekkiej klasyki. Fakt, ciało ciąży z biegiem lat, dlatego nie należy
uciekać do roli Ledy, raczej pokazać inną postać przystającą do
rzeczywistości w której nie chcesz być dla nikogo ciężarem. Nie jesteś dopóki masz swoją bohaterkę i pasję na to nie lekkie życie.
Nie obawiaj się autentyzmu.
JBZ. |
dnia 04.07.2010 21:12
leosiu - jeszcze raz. Ciało ciąży często, bywa tak. Dawno nie słuchałem, ale mniej więcej tak śpiewał Wojciech Waglewski:
a moje ciało bardzo często męczy się
gdy ma dusza leci - samolotem
duch jest najważniejszy, on uleci. A ciało? Obróci się w to, z czego powstało, ale póki jest - cieszmy się cielesnością.
Niezmiennie serdecznie |
dnia 05.07.2010 04:59
LEOSIU, biorę, biorę w całości, podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 05.07.2010 06:39
Panie Jerzy - całą prawdę o tym co mnie przygniata napisałam na forum w starej wersji PP, pod wątkiem Adama 7, temat BIBLIA II.
Ja po prostu za dobrze wyglądam na ludzkie oko. Urodziłam się w nieodpowiednim czasie i miejscu. |
dnia 05.07.2010 06:49
Bogdanie - jesteś człowiekiem bardzo ciepłym, pełen nadziei - to mi się w Tobie najbardziej podoba,
Z wzajemnością, niezmiernie serdecznie pozdrawiam. |
dnia 05.07.2010 07:04
Idzi- dziękuję i ogromnie raduję się z tego, że zrozumiałeś przekaz słów tego wiersza.
Pozdrawiam. |