Tam gdzie rozłożysta lipa
stoi kuźnia blachą kryta
spód z kamienia wykonany
wewnątrz okopcone ściany

Na nich równo wiszą macki
kleszcze cęgi kliny gracki
przecinaki i chwytaki
przebijaki wycinaki

Osadzak gładzik nakładka
widełki rożek nakładka
wisi tez siekiera stara
narzędzie zwykłego drwala

Na drewnianej podbudowie
kowadło stoi nienowe
na nim dziad kuł ku uciesze
koniom buty i lemiesze

To kowadło jednorożne
na nim młotki różnorodne
są pod ręką a co ważne
zimna woda obok w wiadrze

Gdy pracuje w czoła pocie
są podstawą w tej robocie
bez nich na nic by się zdały
szczere chęci i zapały

Na środku pod okapem
palenisko z wielkim miechem
gdy w kotlinie ogień płonie
nie waż się brać czegoś w dłonie

Jego ubiór nie jak pana
koszulina rozchełstana
skórzany fartuch i spodnie
bezpiecznie w nich i wygodnie

Tutaj nic nie służy modzie
buty na drewnianym spodzie
by od rozżarzonej stali
spody się nie przepalały

Jak co robi pisać miałem
ale limit wyczerpałem
zresztą nie mam dziś ochoty
zmuszać majstra do roboty