Przychodzą do mnie listy
z poprzednich wcieleń
abym przyznał się przed sobą
że kiedy zasypiam to umieram
a rodzę się budząc
Chodził za mną ukrywając się w bluszczach
fałszywych znakach oplatając drogę
albo stojąc tuż za mną niemal przytulony do pleców
odsłuchiwał myśli i rozbierał głowę
szeptał o drodze z zielonego kamienia
troskliwej kości słoniowej i mocy
przenikania tych domów co stoją nad okiem
nad głową otwierał w nich okna i prosił
wszystkie szuflady wypełnione czerwonym płynem
który słodko pachnie wewnętrzną tajemnicą
o rdzawą konstrukcję pierwotnego imienia
z nieznanego dźwięku i pytał
dokąd wychodzę i czego szukam
stojąc przy drzwiach i pukając
wpatrując się w szpary i ciągle prosząc
przechodniów o rady
Założył na głowę...
latarkę i przykleił znaczek
bez twarzy pozwolił
chodzić inaczej
Dodane przez raphaelism
dnia 20.05.2010 23:54 ˇ
4 Komentarzy ·
828 Czytań ·
|