dnia 21.05.2010 00:18
zmienia ciała mitu wiecznej młodości
coś mi tu zgrzyta, wydaje mi się, że widziałam inną wersję tego tekstu...
a może tak:
wysiada z tramwaju piąta pięć
śpieszy zmyć z solarycznej skóry
tanecznego ciała mit wiecznej młodości
sznurki deszczu orzą włosy
musi zdążyć na autobus |
dnia 21.05.2010 06:26
Zgadzam się z Mają, że w drugiej strofie jest coś "nie tak".
Poza tym drobiazgiem, msz, jest ok.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 21.05.2010 08:15
przekombinowane, ani nie oddaje klimatu zamroczenia, ani ocykania zeń.. tak tylko piętnuje opisowo.. |
dnia 21.05.2010 08:38
bazgroli-bazgrze, i lepiej pasuje do strzępu
zniknąłbym śpieszy
samo zmyć byłoby dobrym imperatywem.
z modyfikacją MaiM, i bez inwersji.
ukłon |
dnia 21.05.2010 08:39
Masakryczna grafomania.
A tu już autor przeszedł chyba nawet sam siebie:
śpieszy zmyć z solarycznej skóry tanecznego
zmienia ciała mitu wiecznej młodości
Na początek przydałby się jakiś podręcznik do j.polskiego.
Pozdrawiam |
dnia 21.05.2010 08:51
Widzę, że Wojciech Roszkowski posługuje się nowomową - slangiem blokersów: "masakryczna":D Faktycznie niech Pan poczyta"jakiś podręcznik do j.polskiego".
Pozdrawiam:) |
dnia 21.05.2010 09:17
choć tekst nie bardzo mi podoba, to za przeproszeniem, cytując byłego pierwszego "odpieprzcie się" od języka użytego - miał wpisywać się w kontekst i choć nie bardzo to wyszło mojem zdaniem, to nie ma tu błędów i wypaczeń, jeno świadomy zabieg..
fakt, że nie doprowadził do niczego specjalnie dobrego nie odbiera autoru prawa do robienia z wyrazami co mu się żywnie podobie..
a jak kto zbyt ciasny ma umysł, by to zaakceptować bez czepiania się, to "est mi bardzo, est mi przykro".. |
dnia 21.05.2010 09:35
P. Grzegorzu - proszę się nie przykrować mą ciasnotą umysłową. Grunt, że pan docenił radosną tfurczość na załączonym obrazku. Choć - jak mniemam - na zasadzie Un sot trouve toujours un plus sot qui l'admire (Boileau).
Pozdrawiam |
dnia 21.05.2010 09:45
panie roszkowski tekstu nie doceniłem (wystarczy ze zrozumieniem przeczytać któryś z dwu moich powyżej komentarzy), nie podoba mi jeno karcenie autora za wybór środków - materia, w której tu się robi zezwala na tego rodzaju zabiegi - także, panie roszkowski to raczej pan tu za sprytnie francuskim (a odsyłałże pan do polskich słowiczym głosem słowników) zawoalowanego głupca robi..
kłaniam się potrząsając z dzwoneczkami czapeczką.. |
dnia 21.05.2010 09:47
kolekcja zgranych zestawów: muli umysł, narkotyczny pląs, ułamek myśli, buziak słodki pożegnania, oraz zgrany trick ze wślizgiwaniem się rzeczy martwych. nuda. druga strofa to popis grafomanii. wiersz do napisania od nowa. Pozdrawiam. |
dnia 21.05.2010 10:00
Cytata w oryginale nie dla woalu, bo jakiż to woal dla adresata, który niedawno tu przywoływał petite mort? (a to akurat piękne). Proszę traktować jako metaforę ciasnoty (proponuję remis), bo przeca jest druga strona lustra, z której niektóre widoczki jawią się inaczej.
Kłaniam równie nisko |
dnia 21.05.2010 10:16
panie roszkowski, ja się nie pojedynkuję, więc remisu nie uznam, jednak urazy nie chowam (jehowam, jehowam) ;) jak widać w ostatnim komentarzu, i chować zamiaru nie mam (potem musiałbym jej szukać, jak bym zapomniał, gdziem schował)..
a tekst, jak mi nie podobał, tak nie zmieniły tego nasze "utarczki"..
użycia wszelakich środków bronić jednak nie przestanę.. |
dnia 21.05.2010 10:22
Toteż i ja jej nie hoduję :) |
dnia 21.05.2010 21:40
Stałocieplna i zmiennocielna; krowa? |
dnia 24.05.2010 20:58
Serdecznie witam - po pana komentarzu pod moim wierszem - bardzo chciałam zobaczyć jak to się teraz pisze te wiersze - bo ja ponoć nie umiem -
znalazłam coś w niesympatycznej obudowie - nie będę sie uczyć - wolę nie umieć - pozdrawiam i wracam do moich |