|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: lubię się kłaniać zapomnianym ulicom |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.04.2007 09:26
lubię się kłaniać zapomnianym ulicom
to żaden powrót
babiarz z Ciebie czy mi się wydaje?
pozdrawiam:)) |
dnia 15.04.2007 11:53
e! tam babiarz od razu... podatny na piękno :) |
dnia 15.04.2007 12:21
to jest supper!!
może wrócą (...) zawsze wracają
wystarczy że zaczną kochać sterty naczyń
czy niedojedzone omlety ze szklanką mleka to chyba
ten moment kiedy można posłuchać kaszlu
i wszystko ciśnie się z ust
jestem tym kim jestem
ale to bez znaczenia teraz ważny jest tylko ten wiersz
i jakieś tam łzy widzisz
to żaden powrót
poizdrawiam..:)) |
dnia 15.04.2007 15:30
Ten wiersz jakbym już znała, czy był na starym pp, w każdym razie jest bardzo dobry :)Pozdrawiam |
dnia 15.04.2007 16:07
fajne
pozdrawiam |
dnia 15.04.2007 16:35
bardzo , bardzo...fajnie
z pozdrowieniami:) |
dnia 15.04.2007 20:12
;) babiarz jednak;)
ale wiersz świetny, sereczności
J |
dnia 16.04.2007 06:03
ale to bez znaczenia teraz ważny jest tylko ten wiersz
i jakieś tam łzy widzisz
to żaden powrót se zabieram.
no babiarz:)
pozdrówki:))) |
dnia 16.04.2007 15:19
Mój Boże! A cóż ja zrobię, że piękno widzę innymi oczami, na innej witrynie, w innym wymiarze. Do tego mieszanie kobiety jako istoty z obierkami i pomyjami, kobieta - gary- niedojedzone kotlety-szklanka mleka - wymioty. Nie, Nie, Nie!
Kłaniać się ulicom zapomnianym - czemu nie, można, a nawet trzeba jeśli miejsca są tego warte. I ten temat należałoby w wierszu rozwinąć, pokazać dlaczego warto się takim ulicom kłaniać.
Do tego - wcale mi nie pasuje
..to tak jakby spoglądać na nagie
ciało kobiety
gdy rozmawiają aż nasiąkną lub zaczną
znikać mówią stamtąd kiedyś wszystko przegrywa
....
(ciało jednej kobiety, a rozmawiają - już one)
W każdym bądź razie mi się nie podoba. |
dnia 16.04.2007 16:57
"gdy rozmawiają aż nasiąkną lub zaczną
znikać"
to mi się supeł podoba :))) najbardziej nasiąkanie.
później już jest, ale hmm brakuje mi w nim mocy obojętne jakiej, ale takiego mocnego uczucia.
czułkiem :) |
dnia 16.04.2007 17:11
ależ Pani Mario... to nie Pani poetyka, sądząc po Pani wierszu. więc proszę wracać na owe witryny, o których Pani wspomina. ciało jednej kobiety, a rozmawiają - już one) gdyby Pani zechciała zauważyć to cytat jest kursywą i niekoniecznie musi nawiązywać do reszty... a poza tym "...to tak jakby spoglądać na nagie
ciało kobiety. gdzie tu mowa o jednej ja mówię... o nagim. odwet nie jest najlepszym wyjściem a emocje zabijają nie tylko wiersz, ale i autora. Pozdrawiam i kłaniam się. |
dnia 17.04.2007 12:50
zabałaganiony ten wiersz wieloma niepotrzebnymi słówkami. |
dnia 18.04.2007 17:13
Witaj Ozonie:) Muszę po swojemu:(-nic na to nie poradzę-
lubię się kłaniać zapomnianym ulicom
- najbardziej tym, których już wcale nie ma i namacalnie pozostał tylko ich cień w oderwanym kawałku polbruku albo rozkopanej pod wymianę studzienek ziemi,
bo tak naprawdę gdzie one są wiem jeszcze ja i para starych,zadeptanych traperek odpoczywających w kartowym pudle,
nawet tabliczki z nazwami wykręcili z rogów budyków i ludzkiej pamięci,
nie zmieniły się jeszcze obramowania okien, a z przechodnich bram nadal powiewa tym samym co kiedyś podwórkowym , z lekka grzybiczym zapachem;
lubię iść w środku nocy, kiedy grafitowa żorżeta przyodziewa krzykliwe bilbordy,i zacierają się jaskrawości balsznych dachówek, i można podarować sobie okraszone w pstrokacizny tynki,
przesuwam wzrokiem po oddających ciepło upalnego dnia kamieniach, po wysepkach ziemi pod kilkoma drzewami, które o dziwo! oparły się wszystkiemu i uchowały prawie nienaruszoną zieleń koron,
za każdym razem muszę się chociaż na chwilę zatrzymać
jak w galerii przed płótnami
w zupełnym bezruchu i milczeniu...
...to tak jakby spoglądać na nagie
ciało kobiety
kiedy śpi, kiedy nie ma świadomości jak wiele można się wyrzec, jak wiele dokonać dla jej spokojnego oddechu;
ale ulice budzą się porannym stukotem obcasów, pośpiesznym szuraniem adidasów, a skrzypieniu podnoszących się rolet i tępym odgłosie kół gładzących asfalt gubi się nocna wizja przychylności, czegoś co jeszcze kilka godzin temu było niemal przyjaznym odczuciem,
bo budzące się ulice też przypominają kobiety...
gdy rozmawiają aż nasiąkną lub zaczną
znikać mówią stamtąd kiedyś wszystko przegrywa
taaaak-kiedyś...noga za nogą przesuwam swój cień w kierunku czegoś co nazywałem domem, a co dzisiaj jest jeszcze domem kiedy brakuje krzeseł i co jakiś czas walizki kłapią przepaścistymi szczękami, a głosy gonią po podłodze psa i kurze, których nie potrafię na czas wydobyć spod tapcznów...
pewnie wiesz nie chodzi tylko o puste jak zdjęcia
których już nie ma
bo uwierały bardziej niż kant barowego krzesła, bardziej niż pamięć pobielałych opuszków, i bardziej niż coroczna laurka brzemienna od niespełnień dwa razy roku, bołały uśmiechem zatrzymanym na twarzach,chwilami które
może wrócą (...) zawsze wracają
chyba wracają? sam już nie wiem, ale gdy wrócą powinny tak normalnie pić z jednej szklanki i siadać na tej samej desce sedesowej, puszczać kolory w praniu na bluzki,koszule, staniki i dżinsy, czasem przesalać zupy, czasem przypalać kotlety,ale pachnieć krochmalonym i świeżą pastą do podłogi i naleśnikami...
wystarczy że zaczną kochać sterty naczyń
czy niedojedzone omlety ze szklanką mleka to chyba
ten moment kiedy można posłuchać kaszlu
i wszystko ciśnie się z ust
samo
i zostaje...
cholera
jestem tym kim jestem
ale to bez znaczenia teraz ważny jest tylko ten wiersz
i jakieś tam łzy widzisz
to żaden powrót
To tyle ja-tak się ma mój odbiór.Z Twoimi wierszami jest tak, że po pierwszym czytaniu ogarnia złość, po dziesiątym delikatnie się zmienia, po dwudziestym potrafię się już pozbyć wrażenia z pierwszego czytania i mogę spokojnie rozważać treść-nie jesteś łatwy w odbiorze chociaż używasz bardzo prostych słów-za to budujesz nimi już wcale nie takie proste sytuacje.Nigdy nie mam pewności czy trafiam w myśl autora, ale to chyba zaleta:) Pozdrawiam:))) |
dnia 18.04.2007 18:33
Zaleta wiersza nie moja-wiersza !bo stwarza wiele możliwości odczytania-P:) |
dnia 21.04.2007 11:02
Zgadzam się z przedmówcami. Druga część wiersza dużo lepsza. Pozdrawiam! |
dnia 21.04.2007 11:58
nie znalazłem tu nic dla siebie. pozdr. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|