patrz trochę na lewo za warzywniakiem
i zgrzybiałym fast foodem
gdzie te zakrapiane kurzem lipy -
prawie cały zasłonięty empikiem
pan w bercie sika długim strumieniem
w miejscu z którego mały
jasnowłosy chłopczyk z uśmiechem
godnym najlepszego wywiadowcy
śledził mocne sierpniowe słońce
i kosmatego pająka
wspinającego się na bimę -
no bo rzuciełeś wszystko
i zwiałeś w Bieszczady -
traktowana przekleństwem i butem
bez żadnej opieki jak bity pies
uciekła po jasną plamkę okna
na ogonie wieży -
głęboko w pulsującą ziemię
Bima - centralne miejsce synagogi, podium lub pulpit służący do czytania Tory
Dodane przez Igor
dnia 12.04.2007 22:03 ˇ
6 Komentarzy ·
716 Czytań ·
|