i
patrzyli nikczemnikom w krtań
w oczy
na ręce
oddali złotego zęba
parę kaloszy
wstążki dwóch córek które przed momentem biegały obok domu
i
szli na przekór gwiazdom i słowom jakie inni nosili na ramieniu
brali zdławione krzykiem mydło po poprzednikach
obmywali się nadzieją
ostatnią w głowie o powrocie do domu
odkręcono kurki
dalej
wyobraźnia umarła
niektórzy "zmuzułmanieni" przetrwali poczekalnię do gazu
stepują laskami
widzą zaćmienie słońca
apokalipsę nowoczesności
mówią: "to nic, to nic, to minie, esesmani nie mogą trwać wiecznie!"
i tu
wyobraźnia umarła
obóz zagłady ludzkości naprawdę istniał?
i
idziemy na przekór gwiazdom noszonych na ramieniu
lecz one są ze słońca i człowieka
sami nie zatrzymujemy machiny przeciw komorom
i
jesteśmy?
jak esesmani?
i tutaj
wyobraźnia umarła
Dodane przez ewagi
dnia 28.03.2010 19:59 ˇ
5 Komentarzy ·
947 Czytań ·
|