poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
Wiersz - tytuł: Lato pijane jak Polak
Lille czy Montpellier? Podrapany r.
opiera się o garaż po nocy zbyt czułej na sen.
Zwracam uwagę na opony, bo spuchnięte
od kiślu maliny pachną niesamowicie.
Za drugą skrzynką pocztową, która wciąż kipi
w nie koszonej trawie, skręcimy na główną.
Pobiegną za nami psy; cała ich banda i kurz zmieszany ze śliną odpadnie przy retro - chillout kościółku. Jak noc zbyt rozchwiana na świt chwycisz się r. i popchniesz mnie lekko, lżej,
w bok. Odwrócę głowę, co równie dobrze wyglądałoby w bezwartościowym pociągu,
który zwalnia, żeby na stacji położyć łeb. Nagle
ktoś wkracza z gumką i ściera stada z brzóz,
mysie ogonki razem z pączkami, bo liście
ta sama ręka wepchnęła w noc
Lille czy Montpellier? Rano weźmie nas na żer.
Dodane przez warszawianka dnia 10.04.2007 20:33 ˇ 10 Komentarzy · 790 Czytań · Drukuj
Komentarze
hiroaki dnia 10.04.2007 20:47
Coś się chyba porobiło z enterami, tak? No chyba, że to efekt zamierzony, ale mam nadzieję, że nie.
Czyta mi się całkiem nieźle, ale dopiero w drugiej połowie. Lubię taki bałagan i rozczorchranie jak tu. Ale retro-chillout kościółek jest słaby.
ellena dnia 10.04.2007 21:36
Zwracam uwagę na opony, bo spuchnięte
od kiślu maliny pachną niesamowicie.
Za drugą skrzynką pocztową, która wciąż kipi
w nie koszonej trawie, skręcimy na główną
po nocy zbyt czułej na sen- to słabsze fragmenty
reszta ciekawa, czyta się
pozdrawiam ciepło:)
ellena
warszawianka dnia 11.04.2007 06:34
To fakt: trochę się poprzesuwało... Pewnie wprowadzę jakieś zmiany, pewnie sugerując się też Państwa opiniami :) Dziękuję bardzo za przeczytanie i pozdrawiam serdecznie.
piotr kuśmirek dnia 11.04.2007 07:41
rozczochrany, fakt, ale czyta się, też fakt. nie mam uwag w sumie, ale nie porwało za mocno
Rafał Gawin dnia 11.04.2007 09:55
tak, wersyfikacja do jak najszybszego uporządkowania (może Autorka zwróci się w tej sprawie do jednego z moderatorów? ewentualnie może wklei "niepoprzesuwaną" wersję w komentarzach?).

całkiem na rzeczy, ale jak dla mnie przydałoby się w niektórych miejscach podrasować (znane i wielokrotnie nadużywane po nocy zbyt czułej na sen, jakby z braku lepszego pomysłu, trochę tutaj naiwne niesamowicie), a w niektórych zmniejszyć "stężenie" efekciarstwa (nastawiony tylko i wyłącznie na tani efekt tytuł, narzucający się, pretensjonalny retro-chillout kościółek).

pozdrawiam.
warszawianka dnia 11.04.2007 10:37
Z wersyfikacją postaram się zrobić porządek. Poprawię te nie najlepsze frazy, jeszcze pokombinuję i zobaczymy. Tytuł też ulegnie zmianie, ale tu akurat piję do przysłowia francuskiego, które właśnie tak brzmi: pijany jak Polak. Pozdrawiam :)
warszawianka dnia 11.04.2007 11:14
Wklejam wersję poprawioną :) Chyba jest lepsza? Długie wersy się nie mieszczą, więc inny zapis:

Latem pijane

Avize i rower opiera się o garaż
po ranku jeszcze obrośniętym w noc.
Zwracam uwagę na dzwonek,
bo maliny od kiślu pachną niesamowicie.
Za skrzynką pocztową, która wciąż kipi
w nie koszonej trawie, skręcimy na główną.
Wychyną za nami psy; cała ich banda i kurz
zmieszany ze śliną odpadnie od butów
przy retro kościółku.

Jak noc zbyt rozchwiana na świt
chwycisz siodełko i popchniesz
lekko, ciut lżej, tam w bok.
Odwrócę głowę, co równie dobrze
wyglądałoby w pociągu, który zwalnia,
by nagle wszedł ktoś,
kto gumką ściera stada z brzóz,
bo liście ta sama ręka wepchnęła w noc.
Rano weźmie nas na żer.
Traveller dnia 11.04.2007 15:09
potencjał do "porwania" jest - ale trzeba by go inaczej rozpisać.
warszawianka dnia 11.04.2007 15:26
Potencjał do "porwania"? Kusząca perspektywa. Proszę o kontynuację myśli i radę :) Ostatnio ktoś mi powiedział, że piszę wiersze, ale wiersze bez duszy i jest w tym spora racja, więc poszukuję rozwiązania problemu.
boz dnia 11.04.2007 21:53
coś
ale /dla mnie/ ta wycieczka rowerowa to jakiś downhill
trudno ocenic ile w tym treści, ile efekciarstwa
koniec niezrozumiały:( szkoda
pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71976089 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005