|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: rekonstrukcja |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.04.2007 09:41
bardzo zatrzymał ten poetycki obraz:
Paliły się świece, może znicze, od wosku
zapalałaś się w trawach i kręciłaś w głowie.
inne także, ale ten chyba dla mnie najmocniejszy. |
dnia 08.04.2007 09:48
Hmm... Ciekawie. Rekonstrukcja sposobu myślenia bliskiego mężczyzny? Interesujące przebłyski rzeczywistości, niejednoznaczne. Zastanawia mnie czy dobrze rozumiem pointę. Jeśli dobrze, to wiersz jest faktycznie ostry w wymowie. Pozdrawiam! |
dnia 08.04.2007 10:11
dziękuję serdecznie :)
puenta jest, zdaje mi się, intuicyjnie wyczuwalna. ostro miało być :)) |
dnia 08.04.2007 10:17
Czyli ten wiersz jest, jeśli dobrze go rozumiem, swego rodzaju rozrachunkiem, gorzką, ironiczną ripostą. Oryginalny pomysł odwetu: rekonstrukcja sposobu myślenia. Spójrz na siebie, popatrz jaki jesteś. Spójrz jeszcze na sekundę do mnie, jeśli łaska. |
dnia 08.04.2007 10:34
w pewnym sensie. ale zero wyrzutu. |
dnia 08.04.2007 10:35
z tekstemi 'bolkowymi' to jest tak, że one jakoś tam się wzajem mają kontynuować. na pp są jeszcze dwa o ile się nie mylę. |
dnia 08.04.2007 10:50
Agato Zuzanno, przepisuję komentarz z innej strony, bo mimo jego żartobliwe intencje widziałbym tam jakieś swoje odczytanie. I pewne niebezpieczeństwa, które się rodzą z wchodzenia w tożsamość Innego. Ale serdeczności zostają na niezmienionym poziomie
Sprowadzasz całą sytuację do konfrontowania dwu sytuacji : sakralnej i profanum, bo tu eros z małej litery jest profanum. I jak pisałem : Napalony Peel (bardzo mi się Wasze skróty podobają) mimo zniczy na Błoniach działa jako niespełniony macho. Zacinający się klucz w zamku jest jawnym symbolem dysfunkcji seksualnych. Może zatem lepiej było pomyśleć o gumie, żeby nie trzeba było potem rozważać gamet i zygot. Ale co ma starzec, taki jak ja z tej wiedzy?. Może tylko radzić. Nie staraj się być za wszelką cenę Piotrem Włastem (p. M. Komornicka), bo źle sie to kiedyś skończyło |
dnia 08.04.2007 10:53
hih. ale czemu od razu dysfunkcja, hen.. ? mmm. bo to ciekawe, że ją widzisz :)
w życiu mi nie przyszła do głowy. |
dnia 08.04.2007 10:55
a propos Piotra W., ja zawsze mówiłam, że baby do garów.
prawdziwi poeci to na ogół chłopcy, musze się przebranżawiać stopniowo :)) |
dnia 08.04.2007 11:00
dwie drobne uwagi:
zamieniłbym: w pokoju / ubierałaś się tak - w obecnej wersji trochę miesza się wnętrze z zewnętrzem.
a potem może "również zamiast "też" (rytm)?
myślałem o gumie - broni się, bo ładnie atakuje, takie antykoncepcyjne zwieńczenie pewnego "konceptu";)
(jednak zastanawiam się, czy nie jest zbyt efekciarskie, zaraz po "szerszym" i wymowniejszym umierał ktoś wielki.)
poza tym w porządku, ze sporym wyczuciem, do czego zdążyłaś już przyzwyczaić.
pozdrawiam, życząc wesołych i spokojnych Świąt. |
dnia 08.04.2007 11:01
dziękuję i wzajem, wzajem. |
dnia 08.04.2007 11:02
uwagi już rozkminiam :) |
dnia 08.04.2007 11:04
opcjonalnie:
REKONSTRUKCJA
Ciemniało, po blacie przesuwał się pyłek topoli, ty w pokoju
ubierałaś się, żeby nie marznąć po bramach. Jakaś dziewczyna
też siedziała za stołem. Rozmawialiśmy o postaciach z gazet, ludziach
z gamet. Potem padał deszcz i żałowałem twojej przezorności, białe tiule
zostały na oparciu krzesła.
Znałem twoje wiersze i imiona kochanków, chciałem żeby deszcz zmył
całe tłumy na Błoniach. Paliły się świece, może znicze, od wosku
zapalałaś się w trawach i kręciłaś w głowie. Klucz zacinał się
w zamku, umierał ktoś wielki. Myślałem o gumie. |
dnia 08.04.2007 11:04
'też' też przemyślałam. |
dnia 08.04.2007 11:05
REKONSTRUKCJA
Ciemniało, po blacie przesuwał się pyłek topoli, ty w pokoju
ubierałaś się, żeby nie marznąć po bramach. Jakaś dziewczyna
też siedziała za stołem. Rozmawialiśmy o postaciach z gazet, ludziach
z gamet. Potem padał deszcz i żałowałem twojej przezorności, białe tiule
zostały na oparciu krzesła.
Znałem twoje wiersze i imiona kochanków, chciałem żeby zmyło
całe tłumy na Błoniach. Paliły się świece, może znicze, od wosku
zapalałaś się w trawach i kręciłaś w głowie. Klucz zacinał się
w zamku, umierał ktoś wielki. Myślałem o gumie. |
dnia 08.04.2007 11:05
o.
[nie da się dawać dwuznakowych komentarzy?] |
dnia 08.04.2007 11:31
tak, zdecydowanie bez podwójnego deszczu.
i może zostać "też", bez przedobrzania;)
pozdrawiam. |
dnia 08.04.2007 12:41
wiershu czego się czepiasz płenty że efekciarskie. nic z tych rzeczy
pasuje i to dobrze.
aha - wiem że 'po' bramach brzmi niby lepiej bo potoczniej ale jednak chyba bym zrobił 'w' bramach. no i to co Cicho zacytowała super. dzięki. weselszych świąt |
dnia 08.04.2007 15:13
dla mnie bardzo od początku do końca i bez czepiania się, jeszcze sobie poczytam
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 08.04.2007 16:11
Zacznę od końca:
Końcówka fantastyczna. Bardzo dobre zderzenie pretensjonalnońci z małością, dużego z małym - to dość często wykorzytywany chwyt. Tutaj poprowadzony bardzo dobrze, otwierająco, ciekawie:
"Klucz zacinał się
w zamku, umierał ktoś wielki. Myślałem o gumie"
Zdecydowanie - gdyby nie złamać tego ostatnim zdaniem - było by oczywiście ślicznie ale słodko i pretensjonalnie. Moim zdaniem tak jest świetnie. Otwiera. Pokazuje podm lir i daje dużo oddechu na myślenie już po.
Wcześniej jednak miałem wrażenie że wszedłem za wysoko - to palenie się w trawach to już bardzo wysoka nuta - moim zdaniem za wysoka - za słodko.
Pierwsza zwrotka fajna. Ta odrobina cynizmu, żałowanie przezorności - bardzo dobre. Co do bram to zdecydowanie "nie marznąć po bramach".
Co do rytmiki i nadmiarowości:
Zdecydowanie początek z drugiej wersji gorszy - jest niepotrzebne "ty" i niepotrzebne "w pokoju". W pierwszej wersji jest niepotrzebne "w pokoju" - Jeśli zostawi się: "ubierałaś się tak, żeby nie marznąć po bramach" - to przecież wszystko wiadomo - w końcu wiemy że jesteśmy w pokoju - stół zwykle stoi w pokoju - i wiemy że "ty" - skoro podm lir mówi "ubierałaś się". Rytm na tym zyskuje i jest czyściej.
Dobry wiersz. Zostaje w pamięci.
Pointa pozostaje i daje myśleć.
Pozdrawiam. |
dnia 08.04.2007 16:54
Moim zdaniem jednak pierwsza wersja lepsza niż te późniejsze. Ja marznę w bramach, nie po bramach jednak. Nawet mam katar od tego ;)
Podoba się.
Pozdrawiam
h. |
dnia 08.04.2007 21:11
puenta i pasuje, i efekciarska;) w każdym razie pozbyłem się wątpliwości, że zbyt efekciarska.
a "po bramach" tutaj jak dla mnie nie do ruszenia.
pozdrawiam. |
dnia 08.04.2007 21:26
dzisiaj krótko, bo inni się rozgadali. dzisiaj bez czepnięć. jest sweet a ostro. rzeczywiście - finisz efekciarski, a jaki ładny (no, może ładny to złe słowo, ale przeca wiesz o co be). pozdrowienia dokleję. |
dnia 08.04.2007 21:58
holden, ja mam cudowne święta :) wolny dom, w miarę wymyte gary i książki.
m. z małżonkiem olać i pełnia szczęścia. 'w' nie da rady, bo to właśnie po bramach się szlaja.
ellena, Twoja bezkrytyczność mnie zaczyna pomału niepokoić, czep się czegoś czasem :)
Martinezz, słodko to by było, jakbym pociągnęła narrację za otwieranie drzwi..
hiro, nie marznij! cieszę się, że się podoba.
w-fil, ja już nic nie ruszę, cieszę się i tak, że mi się oczy na te deszcze otworzyły - tekst ma z miesiąc i ja głupia tego nie widziałam.
Michał, ba - że wiem. odklejam pozdrowienia i chowam do kieszeni.
moje i nie oddam. |
dnia 09.04.2007 07:49
Udana rekonstrukcja. Dla mnie najbardziej w tym fragmencie:
Paliły się świece, może znicze, od wosku
zapalałaś się w trawach i kręciłaś w głowie. Klucz zacinał się
w zamku, umierał ktoś wielki.
Pozdrawiam świątecznie :) |
dnia 10.04.2007 08:54
Dobry. Fakt. |
dnia 10.04.2007 20:15
no niech będzie, może poniekąd mój brak czepiania się wynika ze zmęczenia, niewyspania itp, jak widzę, że jest dobrze, piszę, że jest dobrze, co nie znaczy, że nie może być lepiej.
To z czepiania się:
oczywiście bez podwójnych deszczy, ale skoro nie ma ich w wersji poprawionej, to nie biorę ich pod uwagę,
Rozmawialiśmy o postaciach z gazet, ludziach
z gamet.- tu jakoś dla mnie za duży przeskok z gazet do gamet, poniekąd przekombinowane,
albo białe albo tiule, razem mi za słodko
później wycięłabym 'twoje' zawsze, to mniej dopowiedzenia, zaimków, a sens zostaje
'całe tłumy' też nie wiem, czy nie za dużo o te 'całe'
od paliły się do końca - najlepszy fragment,
tylko z czystej ciekawości interesuje mnie guma - do żucia, taka od opon, czy coś jeszcze innego?
zmęczyłam się jeszcze bardziej:p |
dnia 12.04.2007 19:02
dziekuję elleno. rozumiem zmęczenie, coś takiego jest.
guma to ta insza. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|