poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: WACHTA LOTA
WACHTA LOTA

Żądam porządnych meldunków!
[Heinrich Lehman - Willenbrock na dnie cieśniny gibraltarskiej za Lotharem Güntherem Buccheimem]



Steruj lewiej, hombre, on coś ciągnie za sobą to
długie, grube i ciemne, rosnuwa się na boki a my
mamy płetwę kilu cienką jak jebana zapałka i stopy
na pokładzie.
Woda przelewając się przez skraj świata
i świtu woda daje głos, szept tysięcy dorszy i szprotów.
Na dwunastej - oto nadchodzi, skacząc po falach, bez świateł
zapisanych w prawie i znaków księgi kodowej. to wielki
rybak trałuje bogu ducha winne śledzie i wierz mi,
że nie chcesz odnaleźć się na jego kursie by poczuć
podcięcie którym każdego pozbawia przeciwwagi.
trzymaj tak trzymaj. Robi się dzień i zastyga kilwater
za jego łodzią i powstaje z martwych Bałtyk jak morze
czerwone. Przez stygnące fale widać końskie chrapy,
włócznie, rozwarte usta. w powietrzu stają słupy soli,

wachta szykuje się do lotu.
Dodane przez Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 15:12 ˇ 17 Komentarzy · 1019 Czytań · Drukuj
Komentarze
steppenwolf dnia 05.04.2007 15:21
o WIELKI POSEJDONIE! jakie nudne!
piotr kuśmirek dnia 05.04.2007 16:17
elo radziecki, to ja ci jak żeglarz żeglarzowi. jeśli lewiej, to wiadomo, że steruj, a raczej płyń, więc steruj wywal. końcowkę położyłeś, pewnie sam to widzisz. pointujący wers bazujący na tej grze językowej zupełnie się nie sprawdza. ale wcześniej w języku jest fajnie, ja lubię to "wysokie napięcie". zakończył bym na słupach soli. ale poczekam na kolejne wersje, bo ty będziesz jeszcze w tym dłubał. wiesz, że warto. :)

ściskam i przeciekam

p.s. kiedy syfion w tym roku?
Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 16:20
Ryba? to ty?
piotr kuśmirek dnia 05.04.2007 16:23
jaka ryba? kuśmir
kron dnia 05.04.2007 16:46
Pietruch, czarujesz bosko, tekst wyprowadzony z wody i soli świetnie krystalizuje. bardzo porządny tekst. co do finału to jak ryba tfuuu jak kuśmir ;) ściskam i łapkom pomachiwujem
Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 16:47
my name is ejcz mi sie skojarzył z rybą i widelcem w brzeskim barze Grota ;) co do końcówki to ja wiem, jakos ona mi najmniej zgrzyta, a u góry to jest cytat, nawet z ta jebaną, chociaż Ka mówi że własnie z jebanej żeby zrezygnowac, ze ja nie mam na naziwsko inaczej niz mam i mi nie do twarzy z wulagryzmem.

swoja droga czy jest cos gorszego w czasie żeglugi jak rybak bez przepisowych znaków?
piotr kuśmirek dnia 05.04.2007 16:50
jebaną zostaw, o potrzebnej dramaturgii nadaje
Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 16:52
WACHTA LOTA
Żądam porządnych meldunków!
[Heinrich Lehman r11;Willenbrock na dnie cieśniny gibraltarskiej za Lotharem Güntherem Buccheimem]



Steruj lewiej, hombre, on coś ciągnie za sobą to
długie, grube i ciemne, rosnuwa się na boki a my
mamy płetwę kilu cienką jak zapałka i stopy
na pokładzie.
Woda przelewając się przez skraj
świata i świtu daje głos, szept tysięcy dorszy
i szprotów. Na dwunastej r11; oto nadchodzi, skacząc
po falach, bez świateł zapisanych w prawie i znaków
księgi kodowej. to wielki rybak trałuje bogu ducha
winne śledzie i wierz mi, że nie chcesz odnaleźć się
na jego kursie by poczuć podcięcie którym każdego
pozbawia przeciwwagi. trzymaj tak trzymaj. Robi się dzień
i zastyga kilwater za jego łodzią i powstaje z martwych
Bałtyk jak morze czerwone. Przez stygnące fale widać
końskie chrapy, włócznie, rozwarte usta. w powietrzu
stają słupy soli. Wachta staje do lotu.
piotr kuśmirek dnia 05.04.2007 16:57
hmmm, ja bym szukał inaczej :)
Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 18:06
czyli jednak zabic wachtę? zabić zabić? czy tylko wywalic z końcówki? wstawic wyżej a końcówke zostawić ze słupami?
piotr kuśmirek dnia 05.04.2007 18:39
radek, ja bym zostawił jebaną zapałkę, bo nie ma że nie twoja.. popatrz jaka ona teraz jest bez wyrazu, a kiedy jest jebana to jest złość w tym, namacalna, bezradna. to raz. na pewno skończyć na słupach, ale nie wiem czy w tej formie, raczej wyżej, bo ona same w sobie dają fajny obraz, ale jednak nie finalny. ale to moje zdanie.
Radek herbu Pietrucha dnia 05.04.2007 20:04
no parz pan w kwestii tej jebanej zapałki bede musiał pomyslec. masz rację, ona taka nie bardzo a z tym lewiej to wiesz sadze ze jak ktos nie pływał to moze nie zjarzyć o co chodzi, i wtedy to setruj, lub płyn jest przydatne

radzik
piotr kuśmirek dnia 06.04.2007 09:44
to już raczej płyń. poza tym, nie wiem czy to istotne że ktoś kto nie pływał moze się nie połapac.
ellena dnia 07.04.2007 15:36
nieistotne, ja nie pływałam raczej, a też bez tego sterowania/ pływania dałoby się połapać o co chodzi,
dla mnie dobre, lubię takie teksty, poprzednia wersja kursywy lepsza, całość na tak
pozdrawiam ciepło:)
ellena
Radek herbu Pietrucha dnia 11.04.2007 10:54
WACHTA LOTA
Żądam porządnych meldunków!
[Heinrich Lehman - Willenbrock na dnie cieśniny gibraltarskiej za Lotharem Güntherem Buccheimem]

lewiej, hombre, lewiej - on coś ciągnie za sobą to
długie, grube i ciemne, rozchodzi się na boki a my
mamy płetwę kilu cienką jak jebana zapałka i stopy
na pokładzie. Woda przelewając się przez skraj świata
i świtu daje głos tysięcy odławianych dorszy i szprotów.
bez świateł zapisanych w prawie i znaków księgi kodowej
na dwunastej, oto nadchodzi, skacząc po falach. Wielki rybak
trałuje bogu ducha winne śledzie i wierz mi, że nie chcesz
odnaleźć się na jego kursie by poczuć podcięcie, którym
każdego pozbawi równowagi. trzymaj tak trzymaj. Robi się
dzień, zastyga kilwater za jego łodzią i Bałtyk powstaje
z martwych jak morze czerwone. Przez stygnącą wodę widać
końskie chrapy, włócznie, rozwarte usta. wachta staje do lotu;

w powietrzu stają słupy soli.
piotr kuśmirek dnia 11.04.2007 12:04
gada :)

zastanawiam się jeszcze tylko, czy nie tak:

w powietrzu słupy soli.

bo przecież wiadomo..

ściski i zimadlenia
Radek herbu Pietrucha dnia 11.04.2007 18:18
nonono radi mówi tak
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71827446 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005