tuż nad ziemią
całkiem nisko
w grabinowych gałazkach
słońce się zaczepiło
i odejść nie może
wezwało na pomoc żurawie
krzyk był wielki
przejmujący
ale czy z wysiłku
nie wiadomo
wezwało na pomoc rodzinę komarzą
zawirowało
zakotłowało się
i ustało
słońce za mocno grzało
wezwało na pomoc dęby
czemu nie
rosły tuż obok
niczym nie zajęte
silne
wypoczęte
lecz i one nie poradziły
popatrzyły na poplątaną grabinę
eee tak nisko...
schylać nam się trudno...
pomarudziły
pomruczały
i na tym poprzestały
słońce do samego zachodu się wyplątywało
nie licząc na nikogo
wzywać pomocy przestało
Dodane przez gacek
dnia 26.03.2007 22:02 ˇ
10 Komentarzy ·
1024 Czytań ·
|