dnia 13.09.2009 20:29
nie wchodząc w intencje, ckliwość i poezja najniższych lotów. Czy tu jest miejsce na modlitwę? |
dnia 13.09.2009 23:09
Czemu dyktat taki, że co ckliwe, to nie dobre? Niektórzy szczęścia szukają w takim kamyku, niektórzy w arcydziele. Jest coś dobrego w tym wierszu, to uczucia. |
dnia 14.09.2009 05:41
Sądzę, że to uczuciowy, z serca płynący wiersz w formie modlitwy.
Pozdrawiam Autorkę. |
dnia 14.09.2009 06:11
Same emocje i uczucia Autora/ki podane w takiej a nie innej formie, to za mało na wiersz. Za to na bloga jak znalazł.
I naprawdę, mówiąc, że to jest dobre bo uczuciowe i z serca (mnie osobiscie jako czytelnika nie obchodzi skąd wypływa) płynace, robi się Autorowi krzywdę, bo częściej kubeł zimnej wody na głowę wylany, zrobi lepiej i popchnie do przodu, niż po niej głaskanie. |
dnia 14.09.2009 06:41
Mastermodzie - czyżbyś bał się przyznać do własnej ckliwości?
Najwięksi poeci naszego narodu nie bali się przyznać do swojej wiary, a ty mówisz, że nie ma tu miejsca na modlitwę?
...Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem, gdy od płaczącej matki, pod Twoją Opiekę ofiarowany martwą podniosłem powiekę.
I zaraz mogłem pieszo do twych ŚWIĄTYŃ PROGÓW, iść za zwrócone życie podziękować Bogu...
Pozdrawiam:) |
dnia 14.09.2009 06:45
Maja Hypki - serdeczne dzięki za zrozumienie:)
popołudnie w trawie - Dzięki za kubeł zimnej wody:)
Z serca pozdrawiam |
dnia 14.09.2009 09:26
nie mylić ckliwości z wrażliwością (ckliwość to jej banalne wyrażanie, bez polotu ), a co do modlitwy - fakt, sądzę że są znacznie bardziej nadające się miejsca, tu raczej poezję się wyznaje... |
dnia 14.09.2009 12:39
mastermood - wobec tego wytłumacz mi czy słowa Adama...
czy są poezją czy nie?
"...Panno Święta co jasnej bronisz Częstochowy i w ostrej świecisz bramie,
ty co gród zamkowy ochraniasz z jego wiernym ludem.." |
dnia 14.09.2009 13:05
nie no, porównanie absurdalne |
dnia 14.09.2009 16:25
mastermood - nie chodziło mi o porównanie, tylko o słowa zawarte w wierszu, chodzi mi o to, że gdybyś nie znał autora tych słów, też by mu się oberwało za jego wiarę.
I nie jeden podkreślił by, że są to rymy częstochowskie.
Jak widać Częstochowa też ma swoje miejsce w poezji.
Pozdrawiam:) |
dnia 14.09.2009 18:04
a może kamyk, który (a nie którego)
Pozdrawiam :-) |
dnia 15.09.2009 10:57
Ma być, którego - to nie jest zwyczajny kamyk:)
Pozdrawiam |
dnia 15.09.2009 18:09
black and blue - dzięki za szczere słowa.
Tak naprawdę dawno jeż nic nie pisałam, te które tu wkleiłam są również na starej wersji. Chciałam się przekonać, jakie będzie spojrzenie, aby porównać odbiór czytelnika.
Nie czuję się na siłach żeby coś nowego napisać, ale jak mi się troszkę ze zdrowiem polepszy, to myślę, że coś jeszcze napiszę.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 19.09.2009 18:56
Dziękuję, już mi się polepszyło:) |
dnia 19.09.2009 21:22
w dłoni trzymam okorek z kosą
z podniesioną głową rzucam łzy
i otwieram swe mszalne serce
strzelaj wprost boskim gniewem |
dnia 19.09.2009 21:29
Na pamiątkę dla Leosi:)
Wyciągam drżącą dłoń
Po Twą kromkę chleba...
Panie Mój - odsłoń
Mi drogę do nieba...
Wyciągam drżącą dłoń
Poprzez urodzaju...
Uchylam lekko skroń
Do pięknego Raju... |
dnia 19.09.2009 21:32
Pamiętaj, Leosiu, możesz zawsze wezwać na pomoc Don Kichota.:) |
dnia 20.09.2009 06:50
Dziękuję Łukaszu:) |