miłość przychodzi często tak szybko
jak spóźniony pieszy na pociąg osobowy
tak szybko odchodzi pędząc zostawiając
za sobą kolejne stacje zranionych serc
nie wiem kiedy mam się jej spodziewać
kiedy zapuka do mego wnętrza
nie wiem czy mam czekać i czuwać żeby
nie wpadła czasem do mego pokoju nagle
jak ćma a może będę sobie z niej drwił
i śmiał się pod nosem
ona pamięta nie zapomni i kiedyś na pewno
o mą dusze się upomni
czasem wyciska może łez a czasem jest
lekka jak piórko na wietrze
często mnie raniła a ja jak żołnierz
na baczność przy niej stałem
spotkałem kiedyś miłość taką która mnie
swą mocą oślepiła i na jakiś czas straciłem
wzrok jak żebrak z pod Jerycha,
lecz nie znalazłem swojego wybawiciela
chodź tyle razy wołałem ulituj się na de mną
spróbuj znaleźć miłość w samotności wtedy
okaże się czy naprawdę jesteś mocny
Dodane przez Sebastian Bełz
dnia 10.09.2009 19:33 ˇ
7 Komentarzy ·
576 Czytań ·
|