Bądź pozdrowiony Józefie, gdziekolwiek jesteś.
Odwiedzasz pewnie Amfiteatr
kiedy ucichnie gwar gawiedzi
i nasłuchujesz czy na piętrach słychać
salutant morituri.
Na Tybrze fala po ulewach
spławia liktorskich rózeg pęki,
topory przekroczyły limes
w duszach saduceuszy tkwiący.
Wracając morzem odwiedź Knossos;
podają tam cypryjskie wina
więc się nie zagub w labiryncie.
Wybacz mi żarty, dobra duszo.
Pod mur świątynny w Jeruzalem
pustynny wiatr przywiał garść piasku,
wirują kartki z modlitwami
i ascetycznych złudzeń gorycz.
Wody Jordanu niosą prośby,
te uronione przez Anioły
i zapomniane przez człowieka.
Żołnierze z Jotopata myślą
(te dusze proste, nieuczone)
że czasem trudniej żyć niż umrzeć.
W Masadzie cisza.
Mówią ludzie, Bogowie milczą.
Bywaj zdrowy.
Ps.
Wyrozumiałość dla epistoł
to jedna z wielu Twoich zalet.
Wybacz mi śmiałość przyjacielu.
Dodane przez Mateusz Kielan
dnia 29.08.2009 07:50 ˇ
7 Komentarzy ·
765 Czytań ·
|