dnia 24.03.2007 14:11
Cztery ostatnie wersy bardzo.
Pozdrawiam |
dnia 24.03.2007 14:30
Gdyby Cave to zaśpiewał mogłoby być ciekawie. A tak na poważnie to podoba mi się. |
dnia 24.03.2007 15:58
Srodek pierwszej zwrotki chermetyczny. Niezgrabne zamkniete przenosnie:
przedawkowaniem stroboskopu nakazem lustra
Druga zwrotka ladna.
Niezle.
Pozdrawiam. |
dnia 24.03.2007 16:30
hermetyczny sie pisze przez samo H ;)
taki ma być i jest w tym cel
pozdrawiam |
dnia 24.03.2007 16:59
nie wiem jak miało być i jaki cel, ale tekst dla mnie w całości niestrawny, zwłaszcza pierwsza część.
pozdrawiam |
dnia 24.03.2007 19:45
no tak, skoro nie rozumiesz go to musi byc głupi, pozdrawiam dwa |
dnia 24.03.2007 20:38
Panie Angel - proszę bez osobistych wycieczek. |
dnia 24.03.2007 21:58
z racji sentymentu - podoba mi sie jedynie tytul |
dnia 24.03.2007 22:45
1. strofka - nieudana próba "szkieletowego" przedstawienia "zastanej" sytuacji; po łebkach i na dłuższą metę nic z tego nie wynika; poza tym:
- czwarty wers przekombinowany, zresztą jak ujęcie pomysłu z przeciwieństwami.
- nie / nie przyszedł rozmawiać dałbym na wszelki wypadek kursywą; i tu nie chodzi tylko o Świetlickiego.
2. strofka - fragment opisu, który jeszcze kiedyś się Autorowi przyda. na tyle jednak zwyczajny, typowy, że przydałoby sie go wykorzystać w jakimś mniej oczywistym kontekście.
puenta - znana "sentencja"; również, na wszelki wypadek, dałbym ją kursywą.
ogólnie: jako całość - słabo, choć, jak wspomniałem, są tu w moim odczuciu fragmenty do uratowania.
pozdrawiam. |
dnia 25.03.2007 07:45
Pierwszy wers byłby fajnym tutułem. Przedawkowanie stroboskopu fatalne. Generalnie cała pierwsza część wydaje się być (proszę na mie krzyczeć) udziwniona na siłę. Mimo wszystko możnaby z tego wykroić fajny wiersz. |
dnia 25.03.2007 08:33
playing_angel dnia 24.03.2007 20:45:11
no tak, skoro nie rozumiesz go to musi byc głupi, pozdrawiam dwa"
wcale tak nie napisałam.
wobec takiej postawy kończę karierę komentatorską pod Twoimi tekstami. Szkoda. |
dnia 25.03.2007 10:04
luz |
dnia 25.03.2007 10:46
nie zamiarem moim były osobiste wycieczki, bez urazy, ale jak coś jest dla kogoś niestrawne, to nie od razu musi być złe. ja sama tez do wielu wierszy wracam po jakims czasie i pewnych doswiadczeniach (niekoniecznie związanych ze schizofrenią, jak w tym wypadku, gdzie wiersz ten wymaga tego od odbiorcy), a one wczesniej będąc niestrawne, nagle stają przejrzyste i jak najbardziej zrozumiałe. niestety czytanie narzuca odbiorca,ściślej jego doświadczenie i punkt widzenia świata. pozdrawiam trzy |
dnia 25.03.2007 20:43
czy ja gdzieś napisałam, że zły? |