Zgrzyt akordu zgłębia żywot
bańki mydlanej
na pościeli
w kwiaty
Panie! daj radości wiele
we wspólnocie
gości obojętność
i smutno śpiewają ptaki...
w niedzielę
przyśnił się ktoś bliski
na śniadanie podał bułeczki
maślane
z miłością ojcowską
poprawił posłanie
z suszkami w wazonie
gdzie korytarza -koniec
nad ranem - zgon!
ulgi szpitalnej wrzawa
w meritum
milczenia
spod prześcieradła
szarości
niby bez znaczenia
- żal nie dawał spokoju
w życiu do zamiany
miejsc dochodzi - czasem
słońce szuka cienia do pary
deszcz ustępuje pogodzie...
na posterunku przeznaczenia
szansa -uparta odmierza dalej
ile w nas złego
i pomocnego uśmiechu
tego świata...?
Bożena
Dodane przez KASIA11
dnia 07.08.2009 13:34 ˇ
2 Komentarzy ·
779 Czytań ·
|