Obrazy minionych dni opuszczają
zmęczone monotonią ślepe ramy
toną w ciężkiej mgle zapomnienia
nowe płótna skradają się
krzyczą martwą bielą
pragną emocji
chcą nasycić się barwami
poranka różowiejącego szczęściem
cieniami rozedrganego zmysłowo dnia
szeptem zawstydzonych na kobalcie gwiazd
chłoną kolory uczuć rozmyte pejzaże
zbierają świetliste refleksy
wskrzeszają pragnienie życia
a ja?
ja wciąż czekam
zaplątana w bieli
martwa w środku
Dodane przez LaLuna
dnia 15.07.2009 06:38 ˇ
10 Komentarzy ·
770 Czytań ·
|