poszczuję żądzą w kagańcu, wyuzdana
natrafię na opór? daleka odmowie
pośpieszę pomocą, otwarta na oścież
obietnicą rozkoszy nadrobię niechęć
przecież nie potrafisz nie zareagować
na dwa falujące, gorące, aż parzą
pomniki kobiecości,więc śmiało w dłoniach
przedkładaj nad obojętność i zaszalej
zanim znowu poczujesz na swoich ustach
przedsmak niebiańskiego ewoluowania
że dotrwasz do końca jedynie trzymając
wodze pożądania, na uwięzi zmysłów
Dodane przez blondynka8
dnia 09.06.2009 20:03 ˇ
6 Komentarzy ·
881 Czytań ·
|