poszliśmy na londyn, leeds, wieże wiertnicze,
filetujemy ryby, odkrywamy na nowo bigos i pierogi.
OK. - jak to łatwo powiedzieć. doprawiamy wódę
hinduską przyprawą, hodujemy koty. nic złego
nie staje się z nami ani poza nami, smutne sztormy
nie wyrzucają bursztynów, nie przelewają krwi.
budujemy setki nowych domów, wszystkie są własne,
wszystkie są cudze w tym samym momencie
gdy otwieramy i zamykamy drzwi. na londyn, leeds,
na rybie flaki i puste wieże.
Dodane przez trebor
dnia 06.05.2009 18:13 ˇ
7 Komentarzy ·
868 Czytań ·
|