Nigdy nie lubiłem wieczorynek
w dziecięcym poczuciu egoizmu
miałem nadzieję że zamiast
przyklapniętego łamistrajka zabawy
z koszmarnej brązowej plasteliny
zobaczę wesołego pana
w galowym mundurze i plażowych okularach
który niczym robot z gwiezdnych wojen
będzie czytał bajki z kartki
nie pamiętam kolejek za mięsem
ale zawsze chciałem podpalić las
żwirka i muchomorka
wyeksmitować colargola dogonić zająca
za bezduszną propagandę snu
więc teraz gdy dorosłem
i nie ma kolejek
wstaję z fotela
spełniając obywatelski obowiązek
wpływam na losy państwa z satysfakcją
czerwonym guzikiem pilota
oddając głos
aż miś uszatek
dławi się nagłym spadkiem
poziomu oglądalności
Dodane przez Tomasz Stolecki
dnia 26.04.2009 21:49 ˇ
6 Komentarzy ·
1020 Czytań ·
|