poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 15.05.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
Piękiny Antonio
taki ruch wszędzie
Pocałunki
Na wiosnę
Klucz
Nade wszystko
łatwo dzielić nie sw...
afrodyta
***
wieści z ulicy
Wiersz - tytuł: Sen
W łóżku leżę i choruję,
a wiersz Moni dedykuję


Niech więc sen ma dziś Monika
Sen o bajce ze śmietnika
Najpierw znajdźmy bohaterów
Wśród cuchnących żółtych serów
Tutaj jednak mamy biedę
Serek Gouda sam jest jeden
Trochę stary ale jary
Rycerz z niego doskonały
Przejdźmy teraz do plastików
Czy też raczej rozbójników
Tak ich bowiem zwać będziemy
Póki imion nie znajdziemy
W dobrej bajce jest królewna
U nas będzie ona z drewna
Do zapałki jest podobna
Lecz to sprawa jest osobna
Widzę skórkę od banana
A więc mamy już sułtana
Mąż to będzie zapalniczki
Która matką jest księżniczki
Brak nam jeszcze tylko smoka
Tu weźmiemy coś po sokach
Karton raczej nie pasuje
Słomce rolę proponuję
Ta się zgadza już ruszamy
Sen Moniki wnet poznamy

Dawno temu w całkiem innym świecie
W którym żyły chyba tylko śmiecie
Miały miejsce takie wydarzenia
Których nie zna Słońce ani Ziemia
W kraj łagodny i spokojny smok się wdarł
Wiecznie głodny wszystko palił potem żarł
Wielu czoła stawiło mu śmiałków
Wiele też po nich zostało kawałków
Sułtan potężny na skraju depresji
Pod wpływem doradców i wielkiej ich presji
Kazał ogłosić w swoim królestwie
Że ten kto pokona wreszcie złą bestię
Piękną królewnę za żonę dostanie
Do tego klejnoty i smaczne śniadanie
Lecz mimo ogłoszeń nikt się nie zjawił
Smok wszystkich śmiałków dawno już strawił
Aż przyszli do władcy fałszywi trzej zbójcy
Mówiąc że są z nich smokowi zabójcy
Sułtan zbyt ufny w tej trudnej sytuacji
Pokoje im wskazał po sutej kolacji
Zbóje zaś w nocy gdy inni zasneli
Pod drzwiami komnaty królewny staneli
Nad ranem już byli z królewną hen w górach
Gdzie mieli kryjówkę wydartą w chmurach
Tam się już podli smoka nie bali
Wielki łup śmiało więc oblewali
W kącie mięciutkim zaś dziewcze płakało
Stąd już nie wyjdzie choćby i chciało
Pałac sułtana smutku także pełny
Nie ma już nadzieii i nie ma królewny
Tu na chwilę zostawmy kłopot duży
Znajdźmy dzielnego rycerza w podróży
To już z pewnością ostatni żyjący
Śmieciowego kodeksu zawsze broniący
Na wieść o strasznym smoczym spustoszeniu
Zebrał rzeczy i ruszył w oka mgnieniu
Nie brał ze sobą wody i jedzenia
Szedł w kraj mu obcy bez chwili wytchnienia
Gdy przybył nareszcie by zgładzić złą bestię
Tydzień już trwała żałoba w królestwie
Tydzień nie słychać tu nic oprócz płaczu
Tydzień już nie ma królewny w pałacu
I rycerz zawahał się bardzo poważnie
Nie będzie nagrody gdy smoka już zarżnie
Lecz to nie królewna podróży jest celem
Pomyślał też rycerz: "Niech idzie w cholerę
Nie będę wyszczerbiał dla baby oręża
Marny więc ze mnie kandydat na męża"
Z tą myślą pospiesznie dokończył śniadanie
I ruszył pogodnie na smoka spotkanie
My zaś tymczasem wróćmy do chwili
Gdy się hen w górach zbójcy ukryli
Najpierw królewnę do kąta zanieśli
Dali jej włóczkę lepką od pleśni
Chlebek ogólnie do włóczki podobny
Za to fotelik dostała wygodny
Sami też zbóje się sobą zajeli
Tyle wypili że w końcu posneli
Smok już od dawna czyhał u wejścia
Nie chciał więc popsuć pierwszego podejścia
Zwinniej od kota wskoczył do jamy
I wszystko podpalił wszystko prócz damy
Zjadłszy trzy kęsy zbójeckiej padliny
Zszedł wraz z królewną w pobliskie doliny
Tam zasiał zamęt panikę i trwogę
Po czym w powrotną wybrał się drogę
Prowadząc królewnę do swojej pieczary
Kazał zamiatać i myć po nim gary
Udzielił też wszystkich niezbędnych wskazówek
Jak najskuteczniej walczy się z brudem
Sam się położył i spał pięć dni całych
By sił odzyskać po trudach niemałych
Królewna przez pięć dni więc jamę sprzątała
I płacząc cichutko na pomoc czekała
A kiedy już miała paść z wyczerpania
Bo przerw mieć nie mogła w trakcie sprzątania
Rycerz się nagle zjawił w pokoju
I ryknął na smoka by stanął do boju
Ten się przeciągnał ziewnął i jeszcze
Beknął tak głośno że rycerz miał dreszcze
Potem zaostrzył wszystkie pazury
Ogon poprawił kurz starł ze skóry
I gotów do walki naprzeciw rycerza
Do ciosu pierwszego się zaczął przymierzać...

Walka od zmierzchu do rana aż trwała
Od krwi też pieczara cała pływała
Rycerz choć ranny był bardzo szczęśliwy
Los znów okazał się sprawiedliwy
Smok był zabity w kraj radość wróciła
Lecz nie wiem jak bajka się dalej toczyła
Sen bowiem tutaj dobiegł już końca
Monikę przebudził blask wschodu słońca.
Dodane przez Krzysztof Borys dnia 17.04.2009 16:06 ˇ 4 Komentarzy · 746 Czytań · Drukuj
Komentarze
oko dnia 17.04.2009 20:53
oj i po co tyle wysiłku
autora i mojego

skojarzenie - dołujący cyrk monty pythona z rycerzem, który mówi 'ni'c

pomyślności
Ewa dnia 17.04.2009 22:25
Hm. Mam nadzieję, że choć Monia zadowolona. Pozdrawiam
Madoo dnia 18.04.2009 00:58
rany, to napewno nie do mnie ;)))
Łucja d dnia 18.04.2009 22:56
łomatko
na pewno podzieliłabym co najmniej na dwa wiersze. No i łatwiej by się czytało przy podziale na strofy, choć i tak cięgiem płynie

Uśmiechnięte pozdrowionka
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

76542861 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005