Już wiem - nawet szczurom potrafią wyrosnąć
skrzydła. Gdzie podziali się tamci, którzy na dobre
uciekli od natręctw? Woda powoli wypełnia
pomieszczenia, rozmywa przedmioty i kiedy
zaczerpniemy ognia z ostatniego oddechu - nosami
dotkniemy sufitu. Za oknem też wnętrze - trafione,
zatopione i dusze ulatujące ku powierzchni skóry.
Przebyłem noc właśnie i nikt mnie nie wita. Kto
ubrał mnie w nagość, wydrążył tunele, pozostawiał
luki? Przebyłem noc mówię i jestem zmęczony.
Bluszcz pnie się przez piszczela do przedramion i wyżej
wciska się w nozdrza, pod powieki - w sen o tobie
dziewczynko, która się chowasz sto dwadzieścia
centymetrów pod ciemną plamą miasta, które milczy
ze mną.
Dodane przez RCN
dnia 16.04.2009 22:07 ˇ
13 Komentarzy ·
982 Czytań ·
|