dnia 15.03.2009 18:58
Skojarzyło mi się z Kantyczką z lotu ptaka, a w szczególności:
Co zbawienie nam, czy piekło!
Byle życie nie uciekło!
Jeszcze będzie czas umierać!
Żyjmy tu i teraz!
i jako podsumowanie:
Co nam hańba, gdy talary
Mają lepszy kurs od wiary!
Wymienimy na walutę
Honor i pokutę!
Taką podobną ironię zauważam w Twoim wierszu.
Pozdrawiam. |
dnia 15.03.2009 19:04
Dzięki eitheror -dość przewrotne masz skojarzenia i to rymowane, trochę nie widzę związku -ale, ale ...może coś w tym jest, jako równoległa alternatywa rozważań nad życiem
Pozdrawiam Cię cieplutko |
dnia 15.03.2009 19:12
Najtrudniejsze jest odpuszczanie samemu sobie- odpuszczanie innym idzie znacznie łatwiej. Pozdrawiam bardzo serdecznie :) |
dnia 15.03.2009 19:17
Ciekawie uchwyciłaś to nasze połączone z roztargnieniem i grzechem - zagubienie. Spodobał mi się ten wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 15.03.2009 19:20
Ciekawy, refleksyjny - teraz wszystko można odpuścić sobie samemu. Ciepło pozdrawiam.:) |
dnia 15.03.2009 19:24
Irga masz rację, dzięki za poczytanie
nitjer -miło mi, oj tak można się pogubić zarówno w sobie jak i w wartościowaniu pewnych sytuacji i ludzi.
Również pozdrawiam Was serdecznie |
dnia 15.03.2009 19:26
Elżbieta - dziękuję za komentarz ;o) ;) |
dnia 15.03.2009 19:29
Tak, trudno samemu sobie powiedzieć: jesteś wolny :) Puenta fajna. |
dnia 15.03.2009 19:32
Są odpowiednie techniki i medialni psycholodzy;
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 15.03.2009 19:42
Nie byłoby nas, gdyby
nie ten pierworodny.
to jest to co dla mnie najbardziej. dlaczego? ponieważ czasami ciężko oddzielić jest dobro od zła, nasze istnienie jest "dobre", mimo, że wyniknęło to ze zła. tekst zatrzymuje, pozdrawiam |
dnia 15.03.2009 19:56
Dorota - dziękS za wizytę
Beata - zadaniem wiersza nie było ukazanie problemów ze sobą i szukanie pomocy hihiihih - tu jest zawarta dużo głębsza refleksja
Magmis - cieszę się idziesz dobrym tropem
Serdeczności dla wszystkich pań. |
dnia 15.03.2009 20:11
Naładowany treściowo. Troszkę zastanawiam się nad formą, czy nie mogło by to być trochę bardziej wierszowate.
Pierwsze zdanie jest trochę nieczytelne, ha a muszę uciekać i teraz już go nie zgłębię...
Generalnie to zaskakujesz różnorodnością tego co piszesz. Wygląda na to że mądra z Ciebie babka.
pozdrawiam:) |
dnia 15.03.2009 20:13
Ciekawy temat, przyjemnie ujęty.
Przemyślałbym jeszcze ten "nagły odruch", bo moim zdaniem nieco gryzie się z refleksyjną naturą wiersza ;-)
Pozdrawiam! |
dnia 15.03.2009 20:34
Jestem na tak- podpisując sie pod komem Nitjera |
dnia 15.03.2009 20:37
Lady, myślę, że koniec jest zawsze początkiem, może to sprawa światopoglądu, wiary czy przekonania, ale tak sądzę. Z ocieraniem o grzech masz rację, tu granice są płynne.
Bardzo dobry wiersz, mnie kieruje w kierunku wiary a właściwie w zatracenie sensu ogólnych pojęć. Wszystko można wytłumaczyć, czy usprawiedliwić.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.03.2009 20:54
Przemku -łomatko dzięki za komplement ;o) Faktycznie zastanawiałam się, czy zostawić go w takiej formie jak powstał. Piszę tez bez interpunkcji, no i prawda trochę chciałam odpocząć od tych narracyjnych wierszy (utknęłam w cyklach) Pierwszy wers rodzi wiele interpretacji, na różnych płaszczyznach, może więc i zatracać czytelność |
dnia 15.03.2009 20:59
Tnicu - dziękS zaskoczyłeś mnie, bo trafiłeś w mój czuły punkt nad tą frazą myślałam najwięcej, obracając się również wokół impulsu
Ryszard - cieszy mnie Twoja opinia
Miło mi Was powitać i odpozdrawiam serdecznie |
dnia 15.03.2009 21:05
Fart -aż mnie ciarki hihi tak mnie rozszyfrowałaś. Cieszę się okrutnie, że wiersz trafił. Ciepło pozdrawiam |
dnia 15.03.2009 21:08
Moim też nie, dlatego napisałam- medialni; nic nie jest proste i z tym się zgadzam; kanony religii i relatywizm moralny, a może ważne jest pytanie o konsekwencje grzechu,
z pozdrowieniami |
dnia 15.03.2009 21:14
Tytuł nie koresponduje mi z pierwszą strofą. Chyba że idzie o ścieżkę pożycia, kretą, pełną pokus graniczących z grzechem.
....prosisz o wybaczenie zapominając.... czyżby, każdy ma swoje prywatne życie? Swoisty rodzaj demokracji. Lady, zaskakujesz spostrzeżeniami, a ja rozkładam ręce i przychodzi mi zaakceptować ten wiersz.
JBZ. |
dnia 15.03.2009 21:18
Lady - proszę tylko nie ciarki hihi.Dziś już p. JBZ pytał czy mam szklaną kulę, a ja tylko mała wiedźma jestem, nieszkodliwa, poezja to moje czary. Twoja coraz bardziej mi się podoba więc bez zaklęć.
No to odpalam miotłę . Pa.:) |
dnia 15.03.2009 22:02
Beato miło, że wróciłaś, tak temat grzechu rozpatrywany z różnych punktów widzenia można usprawiedliwiać, jako forma jest też często postrzegana staroświecko, więc cieszę się, z pozytywnego odbioru wiersza. Pozdrowionka ;) |
dnia 15.03.2009 22:10
Panie Jerzy tytuł jako poplątanie nóg symbolizuje kroki pełne potknięć, błędów prowadzących czasem do upadku, co można sobie w dalszej konsekwencji tak zinterpretować.
Jeśli sformułowanie Koniec jest często początkiem, potraktujemy jako drogę życia, a właściwie kolejnych jego etapów, gdzie czasem dopiero po ich zakończeniu dostrzegamy ich wartość, więc moim zamysłem było by korespondowałooooo. (Kwestii ceny już nie rozpatruję)
Bardzo dziękuję za akceptację i się uśmiecham ;) |
dnia 15.03.2009 22:11
Fart oj! Na czarowałaś dzisiaj sporo, również swoim udanym wierszem. Chciałoby się polatać razem z Tobą hiihhi.
Serdeczności i do następnego razu po przerwie, bo czeka mnie urlop. Pa! ;) |
dnia 15.03.2009 22:23
Zgrabniutki - i dobra puenta.
Pozdrawiam |
dnia 16.03.2009 06:55
koniec początkiem
ceną i wartością
ocierasz się o grzech
ten pierworodny
prosisz o wybaczenie
teraz wszystko
można odpuścić samemu
pozdr;-) |
dnia 16.03.2009 09:18
Roy, Jacom J - dziękuję za wizytę i komentarze |
dnia 16.03.2009 10:03
zatrzymuje!
:)
pozdrawiam |
dnia 16.03.2009 11:12
można sobie odpuścić. - jakoś tak widzę płońtę :)
pozdrawiam |
dnia 16.03.2009 14:19
Zuzaola -witam ;) ;o) odpozdrawiam
Robercie -brałam to pod uwagę i została ta wersja, jako podkreślenie sobie samemu, ale pewnie masz rację - brzmi zręczniej. Pozdrowionka |
dnia 16.03.2009 17:23
tematyka mi nie podchodzi, warsztat widać niezły, msz. |
dnia 16.03.2009 19:52
warsztat z pewnością sprawny.
próba w sumie pisania na wyższym poziomie - prostszego, ale i spokojniejszego, dojrzalszego, bez efekciarstwa.
przewrotnym sednem tekstu jest "Cokolwiek zrobisz, ocierasz się
o grzech" - taki pomysł na ujęcie końcowych dylematów jest na pewno intrygujący.
natomiast pytanie pojawia się w puencie. na pewno "wszystko" można? i czy tak postawiona teza nie spłaszcza trochę wiersza i rzeczywistości?
pozdrawiam |
dnia 16.03.2009 23:41
Dzięki Karolino za komentarz i poczytanie, temat jak temat, wypłynął spontanicznie, najbardziej miłe to, że pasuje Ci mój warsztat, też spontaniczny ;o) |
dnia 16.03.2009 23:47
Witaj Kuba -bardzo cieszy mnie Twój komentarz, w Tobie również widzę autorytet i wybrednego czytelnika hihiihha wiesz czego chcesz od poezji.
Wszystko można? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam i po to jest puenta, z którą można się zgodzić w całości, warunkowo, lub się nie zgodzić, a czy to wynika, ze światopoglądu, .osobowości czy etyki, nie mnie już wnikać.
No nie wiem wobec tego czy spłaszcza, pisząc nie zastanawiałam się nad tym, bo to zależy od subiektywnego spojrzenia.
Można też potraktować jako wstęp do dyskusji...jeśli można? To przecież nasuwają się kolejne pytania, czy trzeba, czy wypada, czy się chce,bo wygodnie, a jeśli już to w przypadku jakiego błędu-grzechu tak, a jakiego nie. W końcu odruchem jest szukanie potwierdzenia, czy wybaczenia gdzie indziej, a nie samo usprawiedliwianie się.
Ten wiersz nie tylko traktowałam jako dylemat religijny, ale też i etyczny, najbardziej uwypuklony na tzw. grzechu. Jego pojęcie traktuję szeroko, może być też różna jego ranga.
Pozdrowionka |
dnia 17.03.2009 11:28
Wybacz, ale wersja Jakobsa, jakoś bardziej mi leży. Może dlatego, że jestem zwolenniczką minimalizmu. Minimum słów, maksimum treści. Chociaż Twój zapis jest równie ciekawy i porusza,to może dziś mało popularny aspekt grzechu. O ile takowy istnieje, dobrze, że odkrywasz alternatywę odpuszczenia grzechu samemu - samej.
I o to chodzi. Gratuluję pomysłu, serdeczności:)) |
dnia 17.03.2009 12:26
Dobry wiersz, nakłada odpowiedzialność za swoje czyni i można sobie odpuścić, byle szczerze i po namyśle z decyzją. Robert chyba ma rację, co do końcówki, bo mieści w sobie zarówno "innym", jak i "samemu". |
dnia 17.03.2009 14:47
Tila witaj, dzięki za miły, pozytywny komentarz Ja też lubię propozycje Jacom Jacama
(Jacobsa ? nie chodzi Ci chyba o wpis Jacobsena) i lubię jak zagląda dając swoją alternatywę, albo rzut na temat. Tylko czasem zmienia to mój zamysł i powstaje całkiem inny wiersz, albo nie przekazuje istoty. Z jego wpisów tez wyciągam potrzebne mi wnioski.
koniec początkiem
ceną i wartością
ocierasz się o grzech
ten pierworodny
w tym przypadku czytelnik może się nie domyślić, że chodzi o popełniane błędy, tylko o poczęcie, grzech pierworodny.
Również serdeczności ;) |
dnia 17.03.2009 15:02
Christos cieszy mnie Twój komentarz i odbiór,
przemyślę to jeszcze raz, bo już się pogubiłam ;o ) a to dlatego, że wcześniej też brałam pod uwagę taki zapis i zdecydowałam, że temat dotyczy głównie odpuszczania sobie, szukania wymówek, bo odpuszczanie innych i przymykanie oka, to może być temat na inny wiersz. Z drugiej strony jak czytam tak skrócony wers, to mi się urywa tekst, zatraca płynne zakończenie, więc moja decyzja wynikała z tych dwóch powodów.
Ciepło pozdrawiam i zapraszam |
dnia 17.03.2009 21:26
Urwane byłoby, gdyby stało:
"zapominając, że teraz wszystko
można odpuścić"
bo odpuścić komu? W poezji takie elipsy nie są czymś niezwykłym i są dopuszczone, ale można to uznać za "cwaniactwo", które jednak nie przystoi temu wierszowy. Pytanie zatem komu? "sobie":
"zapominając, że teraz wszystko
można odpuścić sobie"
dodanie "samemu" staje się w tym przypadku pleonazmem, masłem maślanym, kuglarstwem dla rytmu, również dopuszczalne w poezji, ale może w poincie zbytnio wyeksponowane?
Można pokusić się o inne dalsze dopełnienie? Np.:
"zapominając, że teraz wszystko
można odpuścić sobie i innym" (nawiązanie do modlitwy: odpuść nam, jako i my odpuszczamy innym).
Ględzę sobie (samemu ;)) by dać ci powody do namysłu, na spokojnie.
Wiersz tak czy inaczej przypadł mi do gustu. |
dnia 18.03.2009 00:19
wiersz w moim guscie, serdecznosci MS |
dnia 18.03.2009 00:25
Madoo - dziękS za wizytę o tak późnej porze też serdecznie
Dziękuję Christosie, za pomoc i poświęcony czas, przekonałeś mnie, to prawda rozmaśliło się co nieco ;) a nie jest to niezbędne. Proszę o jak najwięcej takiego twórczego ględzenia ;o) ;o) Jak widzisz, ja wiem co chcę, ale często sobie nie wierzę. Czuję jaka mała jestem wobec poezji i wobec wielu osób tu piszących, dlatego każdy odbiór czytelnika i wszelkie sugestie są dla mnie bardzo cenne, aby się korygować i zacząć wierzyć w siebie, a nie po prostu sobie odpuścić hihiiha ty razem mówię potocznie.
Jeszcze raz wielkie uśmiechy ;o) |
dnia 18.03.2009 12:50
Też się cieszę, jeśli pomogłem :) |