odwróciłem się dnem do góry
tak narodził się mój pokój
który podróżuje za mną
ma w sobie coś ze wszystkich mieszkań
do których boja się wejść małe dzieci
i ciemność rozdzielającą przedmioty
porozwieszane na jego gołym ciele
jak latawce
wkładam w te luki czasem ręce
wyjmując martwe króliki
bo mój dom też jest latawcem
co odlatuje już bez sznurka
to nic że trzymają go stare drzewa
których nikt od dawna nie pociął
tutaj raczej jemu ucina się ręce
drewniany dom z małym pokojem na górze
jedynie umalowanym
którego ktoś wyciął jak nerkę
Dodane przez raphaelism
dnia 15.03.2009 17:04 ˇ
4 Komentarzy ·
618 Czytań ·
|