Potrafiła kochać tylko w czerwonych długopisach
Wiecznie coś było nie tak,
Zawsze było coś do poprawienia, do odrobienia,
Uwielbiała zostawiać ślady.
Czasami się rozpuszczała
Na miękkich marginesach
pozwalała się rozkładać
i zapominała o pociągłych wskazówkach
Potrafiła kochać tylko w linie
Prostolinijna do krawędzi
Jego westchnień
Liczyła obroty łez
Czasami marzyła o kratce
Potem długo szczytowała
W kolejce po krągłość stalówki
Uwielbiała się zatracać
Czasami żałowała
nieugiętych kropek
pozwalając sobie
na nawiasy
Była w tym bezbłędna
Dodane przez Karaimka
dnia 26.02.2009 18:06 ˇ
6 Komentarzy ·
577 Czytań ·
|