jakby nagle drgnął
po innej stronie
mnie samego
jakby poruszył głową
jakby próbował pokazać twarz
ale szadź zbyt gęsta
by twarz mogła ujawnić coś więcej
niż chwiejny zarys
by mogła stanąć przede mną
bez błądzenia
bez kluczenia
bez powracania w te same miejsca
i zaczynania od nowa
najpierw zdziwiony
że ktoś może istnieć
po innej stronie
mnie samego
że taka strona może istnieć
choć nic na to nie wskazywało
a więc zdziwiony
nie umiejący usiedzieć w miejscu
bo każde miejsce
jakby nie na miejscu
jakby miejsca pozbawione
jakby opuszczone przez to
co wydawało się miejscem
a więc zdziwiony
próbujący zająć się czymś
ale zajęcia
nie chcą się sobą zajmować
straciły serce
do zajmowania się zajęciami
a więc zdziwiony
że kimś innym
że ktoś inny
do mnie
od innej strony
z czasem zdziwienie
coraz mniej się dziwi
i ten
po innej stronie
mnie samego
przestaje się poruszać
szadź coraz gęstsza
nie przebija się przez nią
nawet zarys twarzy
znowu istnieję
po swojej stronie
aż do chwili
gdy nagle drgnie
po innej stronie
mnie samego
20.01.2008
Dodane przez Geronimo
dnia 26.02.2009 16:46 ˇ
3 Komentarzy ·
644 Czytań ·
|