dnia 22.02.2009 15:22
Ten wiersz, jakże prycypilanie traktuje o poezji i nie tylko. Napisany z klasą właściwą jaka przystoi dobremu poecie. Nie mam żadnych uwag, może tylko jedną- co do niektórych poprzednich Twoich tekstów, ale ten wiersz zamyka wszystko co było wątpliwe.
Gratuluję.
JBZ. |
dnia 22.02.2009 15:34
Rzadko kiedy tytuł aż tak koresponduje z tekstem. Bardzo Pani dziękuję. Za całość!!! Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.02.2009 15:44
rOdgłos styropianu na szkler1; zęby mi ścierpły.
A nic to! W konstrukcji wiersza utajnione są normy, przyjęte przez autora, jako dyrektywy postępowania, zaszyfrowana jest pewna strategia autorskich posunięć. Czytając odkrywamy poetykę immanentna i sformułowaną.
pozdrawiam |
dnia 22.02.2009 15:57
Lady, bardzo dobry wiersz :-) dodam tylko, że najczęściej nie interesują mnie za bardzo teksty o pisaniu wierszy lub tym podobne pokrewne tematy, ale twój tekst zdecydowanie zaciekawił i przyciągnął moją uwagę :-).
pozdrowienia serdeczne dla Ciebie! :-)) |
dnia 22.02.2009 16:26
Panie Jerzy dziękuję i jestem zaszczycona takim komentarzem. To dla mnie wielka radość.
Nie ukrywam, że się rozwijam, nabieram pewności siebie, choć nadal mi jej brakuje.
Jeśli mam wracać do moich poprzednich tekstów, to po prostu niektóre wklejałam traktując portal jako warsztaty, albo sugerując się nastrojem, zachowując te i tak tylko moim zdaniem ciekawsze wiersze na konkursy. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 22.02.2009 16:29
IRGA to miłe dziękuję za poczytanie. Pozdrowionka
Stanley cieszę się że wiersz właściwie zagrał na Twoim odbiorze i to każdą cząstką nie tylko styropianem ;o) Pozdrawiam z uśmiechem
Ulotna tak jak zauważył Pan Jerzy ten wiersz nie tylko dotyczy poezji, dotyczy słowa i naszej komunikacji w jak najszerszym pojęciu, gdzie oczywiście sposób poetyckiego przekazu jest na pierwszym miejscu. Dziękuję że zainteresował. Serdeczności wielkie ;o) |
dnia 22.02.2009 16:29
zmęczyłem się bez sensu |
dnia 22.02.2009 16:41
Hi.hiihi Jakoś Zbyszku Ci to wynagrodzę ;o) może kiedyś |
dnia 22.02.2009 16:51
No Lady - idziesz wytyczonym programem poetyckim, bez porzucania dawnych konwencji ale w ciekawszym sensie. To ma sens :)
Gratki :) |
dnia 22.02.2009 16:58
Fart dziękuję za uznanie, ano staram się jak mogę ;o) |
dnia 22.02.2009 18:14
No i znowu ładnie! Pozdrawiam ciepło:o) |
dnia 22.02.2009 21:44
Sporo fajnego, szczególnie w pierwszej i ostatniej.
Pozdrawiam. |
dnia 22.02.2009 22:36
mogę tylko ucieszyć oko):
pozdrawiam |
dnia 23.02.2009 05:27
Też się chcę dopisać, bo "głos" przemówił.(Mam nadzieję, że nie tylko światło zostało- "osobista") Pozdrawiam. |
dnia 23.02.2009 13:59
Dobry tekst.
"szukamy
rozbłysku myślących sytuacji" - to do poprawki, jest cokolwiek niezgrabnie, niejasno (ja wiem, że Autor może to wytłumaczyć, ale jest jeszcze odiór czytelniczy);
"coraz" łącznie.
Pozdrawiam |
dnia 23.02.2009 15:01
Elżbieta, Doroto radują mnie Wasze komentarze. Serdeczności ;o)
Pola45, Ola Cichy miło mi Was powitać i cieszę się, że zyskałam kolejne wymagające czytelniczki.
Również odpozdrawiam i polecam się |
dnia 23.02.2009 15:05
Roy Bardzo cieszą mnie Twoje wizyty i ślad, wielkie dzięki.
Ufam Ci i nawet nie próbuję tego tłumaczyć ;) Postaram się to zmienić lub usunąć.
Ano odleciałam zbyt wysoko, choć widziałam tę dopełniaczowość, teraz widzę, że nie tylko to. Uśmiechy serdeczne ;o)
Jeśli się rozpisuję na temat, swoich tekstów, to nie oznacza, że ich bronię, po prostu przedstawiam swój zamysł, który nie zawsze może być udany albo czytelny. |
dnia 23.02.2009 15:46
Przyzwoicie skrojony, dużo dobrego w nim, pozdrawiam |
dnia 23.02.2009 23:46
Robercie -na tak sympatyczny koment, aż zabrakło mi słów, albo ugryzłam się w język hih. Cieplutko pozdr. |
dnia 24.02.2009 09:41
Dla mnie ok;-)
może trochę przegadałś, ale tylko trochę:-) |
dnia 24.02.2009 10:30
Potrafisz zajmująco opowiadać. |
dnia 24.02.2009 12:16
Jacom Jacom -miły ja wieeeeem dla Ciebie minimalisty to moje gadulstwo jest okrutne hihia ;o) DziękS że OK.
Beata -cieszę się, że zajmująco ;o)
Pozdrawiem Was serdecznie |
dnia 24.02.2009 16:13
to, co nie zostało nazwane, nie istnieje - mawiał Krzysztof Kieślowski. dobry wiersz. |
dnia 24.02.2009 22:50
Cicho -miło Cię powitać, a i bardzo dziękuję, bo uszczęśliwiłaś mnie podwójnie- wizytą i komentarzem. Pozdrowienia szczere. ;o) |
dnia 27.02.2009 12:20
dobre jest w nim tylko, to, że nie zabrał dużo miejsca na PP. To coś na kaczych łapkach nie da się już z niczym porównać i nijak skomentować, nawet nie ma czego przerabiać. Od początku do końca chińska tandeta aż wypada z garażu pana Lii. |
dnia 27.02.2009 16:50
Mmmm Kwiecieńka -poczułam się dostrzeżona, a i doceniona, prawie po tygodniu tyle fatygi i komentarz - Ucieszył, bo ja wprawdzie zadra, ale szara myszka tu jestem, a tu dobry wiersz trzeba zbesztać ;o) i to tak wykwintnie na kaczych nóżkach i po chińsku ?
Zgadzam się, tandeta -no cóż...jak patrzę z Pani perspektywy.
Zapraszam na następne, różniste i też mniej udane, więc i komentarze Pani będą adekwatne. Hihiha
Pozdrawiam bez urazy ;o) |
dnia 01.03.2009 07:50
Dość interesujące poetyckie rozważania rozpoczęte dobrym tytułem i zakończone fajną puentą. Podoba mi się też stałość słów wyrastających pękającym lodem i upłynniająca się zaraz potem na drobne. Gorzej trafia rozbłysk myślących sytuacji. Potem jednak znów fajny pomysł na frazę. Ciut inaczej bym go zapisał:
Światło i dźwięk.
Odgłos styropianu na szkle. Tylko światło zostało
rzucając coraz dłuższy cień.
Zmieniłbym też trzeci wers pierwszej strofy, który w pierwszej chwili przeczytałem niechcący
a sylaby jak makaron wiją się ;)
Napisałbym to chyba tak:
a sylaby jak na trasie maratonu wiją się, aby osiągnąć cel.
Ogólnie mimo tej swojej skłonności do pewnych korekt jestem Twojemu wierszowi na tak.
Pozdrawiam :) |
dnia 02.03.2009 11:54
Nitjer -jestem wdzięczna okrutnie. Rozważę Twoje propozycje i miło jest poznać czyjś punkt widzenia. Co do rozbłysk myślących sytuacji - trudno mi było zrezygnować z rozbłysku i zmieniłam na rozbłysk myśli, sytuacji moze to niewielka różnica, a i dopełniacz został, ale mniej kombinowane. Choc nie wiem czy całkiem tego nie usunę.
Serdeczności wielkie |
dnia 02.03.2009 19:17
Oswajając się o;) Lady szalenie nieustraszenie z Twoją arcyokrutną wdzięcznością ;) i pragnąc niechybnie doznać raz jeszcze choćby odrobiny owego okrucieństwa pomyślałem teraz znowu nad propozycjami zmian mających na celu pozbycie się rozbłysku myślących sytuacji przy jednoczesnym nie rezygnowaniu z samego rozbłysku. Wyszło mi to tym razem (może nie najlepiej?) tak:
(...) drobne. Zaczynamy szukać metafor w myślach
natrafiamy na rozbłysk. Światło i dźwięk próbują udawać, że są jednym.
Wychwytuję tylko odgłos styropianu na szkle. Jeszcze coś zostało
narzucając coraz dłuższy cień. Pamiętaj(...)
;) |
dnia 03.03.2009 13:04
jest mi przykro, że nie pochwaliłam Pani dobrego wiersza, nie ten gust i może nie w tą stronę patrzyłam co trzeba?
będę się przyglądać dalej, z azjatyckiej perspektywy... |
dnia 04.03.2009 08:05
Nitjer a więc nie będę już zadręczać okrucieństwem swej wdzięczności i zamienię ją na będem zobowiązana hihihiha ;o)
Rozważę Twoją propozycję i może coś na tej bazie wykombinuję, bo toż to Twoja wersja.
A więc dooooobra dzięki, że zaglądasz ;) ;o) |
dnia 04.03.2009 08:11
Ależ Kwiecieńka jestem lady z. a nie pani i śmiało mogę zaproponować taką formę, będzie nam łatwiej się porozumiewać.
Fajnie że będziesz zaglądać, nie tylko pochwały są ważne, ważne jest mieć czytelnika, który wraca.
Wcześniej pisałam przez Pani, bo nie miałam takiego upoważnienia, a odpowiadając nie chciałam być odebrana arogancko czy zbyt poufale, a tylko żartobliwie, bo chyba tego można było się spodziewać.
Aha moje wiersze to nie święte krowy - można je tykać, przestawiać i zjechać, przyznam rację, namarudzę o zamysłach, albo się zdziwię - to tak prawie po azjatycku ;o) a zawsze to wzbogaci moje spojrzenie
Pozdrawiam serdecznie |