 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: fastener |
 |
 |
W torbie znoszone trampki, na nogach sandałki,
zsunięte kolanówki; chłopiec skacze po dwie
płytki chodnika: pac, pac. Zza kwartału
turkocze tramwaj; stukot sunie po szybach
kamienic. Słońce i mrowie chrabąszczy,
takich samych jak te, które kiedyś tłukliśmy
rakietkami do badmintona dziesiątkami, setkami.
W innym miejscu, mieście.
Tu nakładają się klisze, przenikają obrazy:
przenikliwe słońce, chmury owadów, pac
płytek, rozwiana czuprynka, chude ramiona,
piegi na nosku. Jestem tym chłopcem/
patrzę na chłopca/skaczę po dwie płytki/
przyglądam się jak skacze/ odganiam chrabąszcze/
odganiam chrabąszcze - w tym ruchu jesteśmy
jednym. Turkot tramwaju jest obcym,
nieistotnym wtrętem, przypadkowym paprochem
na powierzchni zdjęcia.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 19.02.2009 13:47
dobry wiersz.
pozdrawiam. |
dnia 19.02.2009 14:17
widać i słychać, nie wiem czy tylko czy aż |
dnia 19.02.2009 15:33
ładniusio :-) |
dnia 19.02.2009 15:40
Witaj, Marku! Wiersz udany. Myślę, że każdy z nas doznał kiedyś uczucia "przenikania" i ma wielką ochotę zrobić coś, czego "w dorosłości" robić nie wypada. |
dnia 19.02.2009 16:40
bardzo dobry wiersz :-).
już dawno nie czytałam wspomnieniowej "migawki" sprzed lat, opisanej w taki ciekawy i bardzo świeży sposób. ten tekst mnie naprawdę urzekł i wywołał chwilę refleksji i zadumy :-).
pozdrawiam Autora :-). |
dnia 19.02.2009 16:58
Boszszsz....
Dlaczego wielu ludzio się wydaje, ze jak napiszą - nawet ciekawy - fragment prozy, a potem go powersyfikują, to wyjdzie z tego wiersz?
Tak napisać, żeby i pod wiersz - i pod prozę się podpiąć, to już, proszę Szanownego Pana wyższa szkoła jazdy.
To naprawdę trzeba umieć.
A jak się nie umie, to trzeba się odważnie na coś zdecydować.
Albo - albo.
I tyle. |
dnia 19.02.2009 17:34
P.P. rocznik90, Jacom Jacam, fabula rasa, IRGA, ulotna - dziękuję za poczytanie, kłaniam..))
P. olszyc - przed panem dużo jeszcze czytania różnych tekstów, myślę (o ile oczywiście dalej będzie się pan interesował poezją). Na razie więc pozwolę sobie nie skomentować pańskich uwag, przez grzeczność.
pozdrawiam..) |
dnia 19.02.2009 18:09
Dzięki za wywróżenie długowieczności :)
Oby się sprawdziło!
Ewentualne zainteresowanie poezją nie ma nic do rzeczy; po prostu szkoda życia na nie-czytanie.
Hmmm.. No i dziękuję za pobłażliwość i łagodne tylko napomnienie.
Uraziłem?
Przepraszam.
Odpozdrawiam. |
dnia 19.02.2009 18:41
P. olszyc - nie, nie uraził mnie pan, raczej rozbawił swoim komentarzem.
la uzupełnienia - prócz wspomnianej przez pana wersyfikacji są tutaj jeszcze elipsy, onomatopeje, aliteracje, w końcu rym (w codzie) - odległy bo odległy, ale rym, kończący tekst. Uważa pan, że to za mało środków jak na jeden wiersz?
Następnym razem proponuję wnikliwszą lekturę.
pozdrawiam.;-) |
dnia 19.02.2009 22:34
Panie Marku, co to znaczy "kłaniam" ?
Kłaniam się. |
dnia 19.02.2009 23:15
To "pac" to jak dzwięk przesuwanego slajdu w starym (ale ja pamiętam, bo takowy posiadam) wyświetlaczu slajdów.
Co do / / to nie lubię w wierszach. Dlaczego? Nie wiem - być może przeszkadza mi to, bo jest czymś 'nie na miejscu', czymś sztucznie dodanym. // w treść mi się nie wpisuje. Jeżeli już to raczej większą tolerancję mam co do kursywowania. Ale to moja fanaberia, nic więcej.
Dla mnie paradoksalnie największym smaczkiem w całości jesto owe "pac pac". To jest taki łącznik między tym co było a tym co jest (albo między tym co było a tym, co sie wspomina).
Całość obrazowa, dźwięczna. Lubię takie pisanie.
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2009 08:09
P. HenrykO - kłaniam "w pas" lub kłaniam "pięknie"..) Kłaniam.
P. Daniel Jeżow - a gdzie jeszcze widział pan w tekstach te ukośniki (//)? Mnie się wydaje, że to bardzo rzadki zabieg, powiedział bym nawet - wyjątkowy, osobiście nie widziałem takiego rozwiązania nigdzie, oprócz oczywiście recenzji, gdzie jest taki zwyczaj zapisów fragmentów wierszy, ale tam służy to zupełnie czemu innemu.
dzięki za poczytanie
pozdrawiam..) |
dnia 20.02.2009 09:30
"Przenikanie" interesujące. Powroty do dzieciństwa lub projekcja z nakładaniem osobowości to "chwile" wielu z nas. Od strony technicznej, dla mnie trochę za dużo; " W innym miejscu, mieście"- lepiej ograniczyć się do jednego. Wyliczenie niczego nowego nie wnosi. I ewentualnie "przenikają obrazy" bez "przenikliwego słońca", w ostatnim inne określenie, z subiektywizmem czytelnika, pozdrawiam. |
dnia 20.02.2009 10:00
P. Daniel Jeżow - a gdzie jeszcze widział pan w tekstach te ukośniki (//)?
Tutaj na PP przynajmniej kilka razy. Z tego co pamiętam Fenrir chyba miała jakieś wiersze z użyciem ukośników. Ale głowy nie dam.
I faktycznie nie jest to częsty zabieg. A moje 'nielubienie' ukośników jest czysto subiektywne :) Nie odbieram sensu i zasadności ich użycia. Zwyczajnie lepiej wygląda dla mnie w wierszu kursywa która może w sumie spełniać to samo zadanie co ukośniki).
No ale to szczegół, który nie zmienia odbioru wiersza :) |
dnia 20.02.2009 11:01
P. Ola Cichy - dobrze, "technicznie"..) "W innym miejscu, mieście": gdyby ograniczyć się do jednego np "miejscu" - byłoby to porównanie liniowe (to miejsce, tamto miejsce), natomiast ten zapis prowadzi także w głąb (czasu na przykład), że się tak wyrażę, szczególnie w połączeniu (dalej) z "niepotrzebnym tramwajem", którego "tam i wtedy" (miejsce i czas) nie było (jak sugeruje tekst).
A "przenikają obrazy" ma zupełnie inne znaczenie niż "przenikliwe słońce", choć słowo prawie identyczne, prawda?
P.Daniel Jeżow - kursywa jest ok, ale nie tutaj - tu chodzi o cięcia/przeskoki czasowo-osobowe, nie o zapis myśli jako takich - stąd ukośniki. Kursywa, imho, nie dałaby takiego efektu.
dzięki za poczytanie
pozdrawiam..) |
dnia 20.02.2009 12:36
Zatem owym tytułowym łącznikiem jest chrabąszcz?
Bardzo dobry dopracowany wiersz, w mojej opinii. |
dnia 20.02.2009 12:40
No nie wiem, czegoś mi brakuje w tym "idącym w głąb czasu" wersie, nawet w takiej interpretacji jest dla mnie "niedopełniony".Tak, oczywiście wiem, "przenikliwe" to nie to samo co "przenikać", ale w czytaniu na głos trochę mi przeszkadza, zaburza "linię", lubię czytać wiersze głośno, żeby "wybrzmiały"i wtedy owo "brzmienie" się liczy.A oba słowa mają tę samą podstawę słowotwórczą, więc coś z tym zbędnym podobieństwem znaczeniowym jest "na rzeczy". Nie zmienia to faktu, że przeczytałam z zainteresowaniem. Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2009 13:00
Wiersz ok.
Pozdrawiam |
dnia 20.02.2009 13:17
nie-mam-się-do-czego-doczepić ;) |
dnia 20.02.2009 14:51
))..Magda, P. P. Christos Kargas, roy, - kłaniam..)
Raz jeszcze dziękuję za poczytanie..) |
dnia 20.02.2009 17:00
tramwaj mi za bardzo przypomina rojkowe Lenny Valentino - czyli nie jest oryginalnie. w sformułowaniu "na nosku" chyba za duża ckliwość się zrobiła... ale jest ciekawie, ciekawie... |
dnia 20.02.2009 19:49
Słaniam, :) |
dnia 20.02.2009 22:59
dynamiczne, klimatyczne. fajnie poczytać. |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|