pękają szyny zima sparaliżowała miasto
stąd do tamtąd jest dalej niż przed tygodniem
jakby ziema puchła wraz ze śniegiem przyklejającym się do asfaltu
może powinniśmy się urżnąć
żeby wszystko odzyskało z poworotem swój kształt i miejsce
opowiadasz mi o pracy i o tym jak bardzo boisz się śmierci
potem w pośpiechu znajdujesz punkty gdzie kończą i zaczynają się moje uda
znów karczują lasy-przez otwarte okno słychać dźwięk roztrzaskiwanego drewna
który grzęźnie w uszach ustach i okolicach trzustki
zobacz to dzieje się tu i teraz
jest dwudziesty czwarty stycznia toczy się życie
posłuchaj jak cicho pulsuje we śnie
Dodane przez mandragora
dnia 31.01.2009 22:33 ˇ
5 Komentarzy ·
503 Czytań ·
|