poza wonią smarów okrętowych
ocaliłem stamtąd raczej niewiele
kartki z wykresem chaosu
ponad garść sponiewieranych zdjęć tu i ówdzie
gęba poczciwa łączyła na stałe z opornikiem
ręka w rękę buforem
choćby pod stołem lecz z przytupem
wychylał puchary patykiem trącane
taki biegacz wstecz co odważnie krzyczał
wyobraźnię ogranicza testament
miłośnik zgniłego lydona i krążących winyli
strzelnica pełna naszych teorii spiskowych
/później miałem zostać strzelcem wyborowym/
on przeniknął szeregi zaginionych
- jutro odnajdę nas w zoo.
Dodane przez milo i ja
dnia 25.01.2009 22:53 ˇ
2 Komentarzy ·
741 Czytań ·
|