dnia 17.01.2009 11:17
Znasz moje zdanie i ewentualne moją wizję poszczególnych fragmentów.
Co do wersji takiej jak jest - najbardziej podoba mi się kursywa.
Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 17.01.2009 11:44
Wracam po dłuższej przewie. I jak zwykle czekam na Wasze słowa.
Pozdrawiam "czytaczy" i "pisaczy" ciepło choć zimową porą!
Danielu dziękuję! :-)
Aś |
dnia 17.01.2009 12:31
Moralitety są przekleństwem poezji. Tak jest od wieków i tak zawsze będzie. Dyskwalifikują autora.
JBZ. |
dnia 17.01.2009 12:42
Ciekawy tytuł. W pierwszej cząstce język jest "nagięty", np. w pierwszych dwóch wersach "ale" może być odebrane jako łącznik i wtedy przekaz traci na logice, co innego gdyby np. było: "nie wyklucza jednak...". Wtedy też byłoby zbyt zagadkowo, bo po orzeczeniu "komplikuje" w naturalnym odruchu czytelnik domaga dopełnienia, którego nie otrzymuje. W dalszej części jest już lepiej, ostatnia cząstka najlepsza. Ogólnie pomysł jest dobry i spora część wykonania; wydaje mi się, że po małym dopracowaniu wejścia wiersz zyskałby sporo. |
dnia 17.01.2009 13:07
hehe, żarcik, gra słów, nie widzę tu moralizowania, całkiem fajne |
dnia 17.01.2009 14:11
JBZ- "uderz w stół a nożyce się odezwą"?
To nie moralitet, jedynie opis zjawiska tyle że nacechowany emocjami bo zjawisko owo bardzo mnie wkurza.i skrobnęłam co mnie gryzie.
ChK- pomyślę nad początkiem, może zmodyfikuję zapis, jednak i tak wydaje mi się nawet w dwóch pierwszych wersach logiczny.
SJ- no właśnie , cieszę się, że tak odebrałeś. :-)
Dzięki za komenty!
pozdr Aś |
dnia 17.01.2009 14:35
Ciężki młotek, nie ma co. |
dnia 17.01.2009 16:33
Zgrabnie podane, choć do zrozumienia motywów działania nie przybliża. |
dnia 17.01.2009 17:22
Zbyszek63- Nie kumam... możesz rozwinąć?
Przemekf- bo nie było moim celem tłumaczenie i usprawiedliwanie owych działań....:-)
Dzięki, pozdr. Aś |
dnia 17.01.2009 19:17
pętla na palcu - haha , a to dobre ;)
nie widzę tu moralitetu, tylko cięte słowa i często trafne spostrzeżenia.
Pozdrawiam ;) |
dnia 17.01.2009 19:53
Podoba mi się tytuł ciekawie powiązany z treścią, ale jeszcze bardziej dwa pierwsze wersy i to, co kursywą. W sumie fajnie było tu zajrzeć.
Pozdrawiam :) |
dnia 17.01.2009 20:09
Za dużo w tekście wysilenia, udziwnienia...Mnie nie przypadł w
ogóle do gustu, nawet jowialność kursywy przeszła bokiem. Nie tym razem, miła Autorko.
Pozdrawiam |
dnia 17.01.2009 21:12
Nieza- miło, że trafiło i że wiesz co chciałam powiedzieć...
Nitjer- tytuł właśnie miał wiązać, a w kursywie było jeszcze ostrzej ale złagodziłam bo by mnie spalili na stosie jeszcze...
Fenrir- rozumiem, przyjmuję do wiadomości. "De gustibus non disputandum" czy jakoś tak? ;-) Może kiedyś trafi.
Pozdrawiam i dziekuję za zajrzenie i Wasze słowa.
Aś |
dnia 18.01.2009 09:41
uchodzi im płazem a to gady - dobre :) |
dnia 18.01.2009 11:25
Robert F- No właśnie chciałam zagrać słowami... :-) Dzięki za koment! Pozdr.
Aś |
dnia 18.01.2009 13:09
Twarde i wykute jak tablice dekalogu.
Wszystko to szkodzi poezji. |
dnia 18.01.2009 21:06
Trudno- przyszło mi być szkodnikiem dobrze, że nie chwastem. :-) Dzięki za koment. pozdr Aś |
dnia 19.01.2009 14:54
Na pierwszy rzut oka jest to taka nieco paplanina ale jest jakis sens w trzech krotkich zwrotkach, kazda z nich oprocz absurdu wnosi jakas obserwacje, ktora dla jednych jest oczywista dla innych bedzie odkryciem ameryki. Tytul jal najbardziej trafiony i ostatnia zwrotka (podejrzewam ze zainspirowana seria slynnych dowcipow) swietnie tu pasuja. Duzym minusem jest ulotnosc tego utworu, tzn minute po przeczytaniu prawdopodobnie juz sie go nie pamieta no ale chyba tak mialo byc. |
dnia 19.01.2009 17:47
Aś, nie mój klimat, trudno mi się wypowiedzieć, myślę jednak, że należy go zostawić, jeżeli jeszcze Ty sama tak czujesz. Podobają mi się pierwsze dwa wersy, ogólnie zgrabny ale czegoś mi brakuje.
:))
Serdeczności |
dnia 19.01.2009 19:59
Pawle Kowalczyk- właśnie tak miało być, wiem, że ulotne a nie wiekopomne, dzięki za pochylenie się nad tekstem i komentarz.
Bono- Spoko, wiadomo, że nie zawsze podchodzi, może inny będzie dla Ciebie bardziej strawny.:-) Dz!
Pozdr. Aś |
dnia 20.01.2009 16:51
No, jakoś nie czuję go:(
:) |
dnia 23.01.2009 20:21
jak to mężczyźni się zmieniają ;)
choć to kursywą zapisalabym tak
pod kościołem stoi
rozmodlony niby
ma Boga w sercu
a w spodniach
rozum i diabła
;)
to się naraziłam ;)
serdecznie |
dnia 25.01.2009 02:03
Hehehehe Otulona dzięki za koment! Ale czy oni na pewno mają w spodniach rozum? Chyba, że biega o to że myślą...eghm tym no... jak mu tam... pst zamilknę.
Uśmiechy!
Pozdr Aś |