każdy powód był dobry, by ostatnie 72 godziny
przepieprzyć, przepić, ale nie przespać się.
na przykład ten facet z rękoma na moim tyłku.
to nie byłeś ty. poza tym wtorek, środa, czwartek
i tak dalej. otoczyłam się klatką szczelniej,
niż żebracy zawijają się w popołudniówkę. jestem
synonimem zwierzęcia i czekam aż zdarzy się coś,
co przykuje moją uwagę
bardziej niż kłódka, którą można potraktować nożem.
litość lub pewność, że mogę otworzyć też
coś zupełnie innego.
Dodane przez Pies
dnia 15.01.2009 22:03 ˇ
9 Komentarzy ·
1258 Czytań ·
|