Upiorny model
Gdy model wykluje się w głowie,
mózg go hołubi, złotą łuską ogaca,
wreszcie śni o nim po nocach,
że w granit życie powraca.
Nikt łatwo nie skłoni do zmiany.
Jest najlepszy, uczuciem obrasta.
Choćby i ciężko, ale trwa w uporze,
laurów i pochwał obiecując zwidy.
Żadne zmiany nie są w rachubie.
Jak dziecka, nie można porzucić.
Furda koszty, terminy, ciężka praca.
Do upadku, resztką sił będę bronić.
Innych projekty zabłysną w słońcu,
a ja swój z mozołem kuć będę,
choć nadzieje dawno spleśniały,
z uporem tkwię sam zestarzały.
Dodane przez Dino
dnia 11.03.2007 17:11 ˇ
4 Komentarzy ·
1186 Czytań ·
|